Reklama

Startuje esportowa scena Valorant, z oskarżeniami o ustawianie meczów

​Sieciowa strzelanka Valorant dopiero co ukazała się w pełnej wersji, więc jej scena esportowa dopiero się rodzi. Robi to jednak całkiem dynamicznie, niemal codziennie przejmując kolejnych profesjonalistów, którzy jeszcze do niedawna preferowali rywalizację Counter-Strike: Global Offensive czy Overwatch.

Organizowane są pierwsze turnieje, na scenie pojawiają się pierwsi liderzy. Są to najczęściej "transfery" właśnie z CS:GO, jak słynący z doskonałej celności Adil "ScreaM" Benrlitom czy też Spencer "Hiko" Martin. W Europie renomę wyrobił sobie tymczasem niejaki Ardis "ardiis" Svarenieks.

Zawodnik z Łotwy zdominował pierwsze, najczęściej pokazowe turnieje. Na dziewięć takich zmagań razem z kolegami z zespoły Fish123 wygrał... osiem. Kariera zapowiadała się obiecująco, lecz w sieci szybko pojawiły się informacje, które rzuciły poważne cienie na przyszłość zawodnika.

Reklama

Niejaki Itsgamerdoc informuje w materiale wideo, że zgłosił się do niego twórca programów do oszukiwania. Ten podzielił się dowodami na to, że Łotysz miał zabiegać o to, by stworzyć dla niego specjalne, dedykowane oprogramowanie służące do nieuczciwego pomagania w graniu.

Twórca oprogramowania dodaje, że w toku rozmowy dowiedział się, że ardiis oszukiwał już wcześniej, właśnie w CS:GO. Miał korzystać z oprogramowania, za pomocą którego na drugim monitorze wyświetlał radar, który pokazywał pozycję wszystkich przeciwników na mapie.

Wszystko to w celu zakwalifikowania się na turnieje. Takie mecze mogą następnie pojawić się na stronach służących do obstawiania wyników, a to już źródło potencjalnych zarobków. Zwłaszcza jeśli taki mecz miałby zostać ustawiony, o co ardiis także jest teraz oskarżany w kontekście Valorant.

Jack "kpiz" Pragnell z brytyjskiego Royals podzielił się rozmową, w której ardiis proponuje mu ustawienie wyniku spotkania. Pragnell odmówił, ale pozostaje zastanawiać się, czy był jedyną osobą, której Łotysz zaproponował taki proceder. Wydaje się to być raczej mało prawdopodobne.

Efekty są takie, że ardiis opuścił nagle Fish123, a w komunikacie zaprzecza, jakoby kiedykolwiek miał oszukiwać lub ustawiać mecze: czy to w Valorant, czy w CS:GO. Jego kariera wydaje się jednak kończyć tak błyskawicznie, jak się zaczęła, a twórcy gry już teraz mają problemy z wizerunkiem.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Valorant
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy