Reklama

Streamerka wyrzucona z mieszkania podczas transmisji. Nietypowy powód

Przez wiele lat działalności serwisu streamerskiego Twitch.tv zdążyliśmy się przekonać, że dzieją się tu rzeczy: dziwne, nieprzewidywalne i nierzadko również wychodzące poza schemat. Ostatnia sytuacja, która łączy w sobie wszystkie wymienione powyżej cechy, przytrafiła się jednej ze streamerek, działającej w sieci jako "Seum".

Seum to dosyć rozpoznawalna amerykańska osobowość Twitcha. Celebrytka w tym serwisie dzięki swojej działalności zgromadziła ponad 80 tys. obserwujących ją osób. Lwią część jej transmisji stanowi nadawanie z takich gier jak: Sims 4, Animal Crossing czy Final Fantasy XIV.

Ostatni październikowy stream realizowany przez Seum koncentrował się jednak na innej grze o tytule Disney Dreamlight Valley. Dosyć nieoczekiwanie transmisja ta przybrała bardzo nietypowe rozwiązanie. Nagle ktoś zapukał do mieszkania streamerki. Po chwili gwiazda Twitcha wdała się w krótką rozmowę z kimś spoza kadru i zakomunikowała swoich widzom wyraźnie zaniepokojona, że natychmiastowo musi kończyć prowadzoną transmisję na żywo.

Reklama

Transmisja dobiegła końca w tajemniczych okolicznościach, co dodatkowo zasiało niepokój wśród widzów zgromadzonych na kanale Seum. Dziewczyna postanowiła więc pokrótce opisać co się stało. W tym celu umieściła na swoim Twitterze kilka krótkich filmów podsumowujących.

Okazało się, że streamerka została eksmitowana wraz ze swoją rodziną z mieszkania, w którym w danej chwili się znajdowała. Powodem miały być zaległości i brak bieżących opłat. "Zostaliśmy wyrzuceni z domu, nie mamy dokąd pójść i proszę o jakąkolwiek pomoc" - zakomunikowała w jednym wpisie.

Dodatkowo wystartowała specjalna zbiórka finansowa, której celem jest znalezienie tymczasowego lokum i pieniężne wsparcie rodziny popularnej gwiazdy. Na ten moment zebrano ponad 36 tys. dolarów.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy