Reklama

Streamerka zaapelowała do wszystkich po obraźliwych komentarzach na jej temat w popularnej grze

​Często i głośno wspomina się o zjawisku, że kobiety grające w popularne gry online traktowane są inaczej niż mężczyźni. Grające dziewczyny często są poniżane, krytykowane za umiejętności, a nawet nie rzadkim występkiem są podteksty seksualne i te związane z płcią - wobec nich. I to właśnie ta ostatnia sytuacja przytrafiła się popularnej streamerce, która zdecydowała się na ten temat zabrać głos.

​Często i głośno wspomina się o zjawisku, że kobiety grające w popularne gry online traktowane są inaczej niż mężczyźni. Grające dziewczyny często są poniżane, krytykowane za umiejętności, a nawet nie rzadkim występkiem są podteksty seksualne i te związane z płcią - wobec nich. I to właśnie ta ostatnia sytuacja przytrafiła się popularnej streamerce, która zdecydowała się na ten temat zabrać głos.

Sydeon to znana postać na Twitchu. 23-letnia dziewczyna bardzo szybko przebiła się do rangi bycia czołową gwiazdą na platformie. Amerykanka zajmuje się głównie dziedziną cosplayów - i sama nierzadko przebiera się w różne postacie z gier czy ikon popkultury.

Oprócz cosplayu, Sydeon streamuje również w najpopularniejszej obecnie kategorii - "Rozmowy", ale coraz częściej sięga także po znaną esportową strzelankę od RIOT, czyli popularnego Valoranta.

I to właśnie jedna z ostatnich rozgrywek w Valorancie skończyła się dla streamerki w bardzo nieprzyjemny sposób, czym postanowiła się podzielić na swoim Twitterze:

Reklama

"Dołączyłam do poczekalni solo. Zaczęli na mnie krzyczeć żebym wracała do kuchni i pytali jakim prawem w ogóle gram w gry, skoro jestem dziewczyną. Trzęsę się, nigdy nie byłam tak zdenerwowana z powodu zachowania ludzi, którzy mówią, że mam taką rangę bo grałam ze znajomymi albo po prostu zostałam poniżona ze względu na moja płeć" - napisała roztrzęsiona streamerka.

"Mówienie, że to tylko gry komputerowe i takie gadanie, traktowanie jest czymś normalnym - to odpowiadam - nie, nie jest. Jeśli to ma być częścią kultury to do cholery, zmieńmy to" - zaapelowała na koniec do wszystkich.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy