Szef Riot pozwany za nękanie seksualne
Dyrektor generalny studia Riot Games - Nicolo Laurent - został pozwany przez byłą asystentkę, Sharon O’Donnell. Ta zarzuca mu nękanie seksualne przez wiele lat, obejmujące między innymi niewybredne zapraszanie do domu - gdy nie było żony - oraz późniejsze, nieuczciwe zwolnienie.
O’Donnell zapewnia w pozwie, że Laurent zaczął "nękanie na podstawie płci" zaraz po zatrudnieniu i kontynuował aż do zwolnienia w 2020 roku. Do zwolnienia miało dojść na podstawie "wielu dobrze udokumentowanych skarg od różnych osób", jak zapewniają teraz przedstawiciele Riot Games.
Jak donosi serwis Vice, wśród oskarżeń pod adresem Laurenta wymienić można między innymi rekomendowanie, by zatrudnione w firmie kobiety chroniły się przed koronawirusem poprzez zachodzenie w ciążę. O’Donnell miała też obcinane obowiązki, gdy nie chciała odwiedzić szefa.
Dyrektor generalny miał także dyskutować ze swoją asystentką na temat rozmiarów jej bielizny i zapewniać, że jego żona "zazdrości pięknym kobietom". Do tego dochodziły komentarze na temat wyglądu kobiety, obejmowanie jej ramieniem czy zapraszanie do wspólnego podróżowania.
Riot Games zapewnia, że przygląda się oskarżeniom, lecz sam Laurent będzie nadal kontynuował prace bez żadnych modyfikacji. Ponieważ mówimy od szefie całej firmy, do przeprowadzenia śledztwa wynajęto zewnętrzną firmę prawniczą, która będzie raportować prosto do zarządu.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Riot Games - twórcy między innymi League of Legends - mają podobne problemy. Już w 2018 roku serwis Kotaku opisywał problemy wewnątrz studia, gdzie seksizm miał być na porządku dziennym, objawiając się nie tylko komentarzami na korytarzach, ale także w wypłatach.
W maju 2019 roku ponad setka pracowników firmy zorganizowała nawet protest, by przeciwstawić się zapisom w umowach, według których osoba zatrudniona w Riot nie może pozwać swojego pracodawcy do sądu, a jedynie przed arbitraż. Jak teraz widać, przykład mógł płynąć z góry.