Tajemnicza akcja w CS:GO
Jeden z graczy CS:GO pochwalił się w sieci nietypową akcją. Jego rzut granatem dymnym na mapie Dust 2 okazał się bardzo nietypowy. Przedmiot zachował się jak...bumerang. Co tak naprawdę stało się na serwerze? Czy winą tego jest przestarzały silnik gry?
Dziwne, nietypowe akcje zdarzają się w CS:GO bardzo często. Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego. Gra jest oparta na silniku Source z 2004 roku, więc jest to leciwa "konstrukcja". Dlatego też pojawią się liczne błędy. One są czasami denerwujące, ale też niekiedy zabawne i intrygujące. Fizyka gry powoduje na serwerze nieoczekiwane sytuacje.
Czasami można odnieść wrażenie, że na mapie pojawiają się jakieś "siły paranormalne", które zmieniają zamierzenia gracza. Oczywiście mówiąc w zupełnie żartobliwym tonie. Jeden z graczy miał ostatnio bardzo nietypową sytuację podczas jednego z meczów. Uwiecznił to na powtórce. Co się takiego zdarzyło na mapie Dust 2?
Gracz o nicku "ShrumJZX100" znajdował się na bombsite A i trzymał nad nim kontrolę wraz z kompanami z drużyny po stronie terrorystów. Rzucił granatem dymnym w stronie pit-a, a ten...magicznie wrócił tą samą trajektorią lotu. Jest to jeden z najbardziej zaskakujących momentów z CS:GO, jakie można obejrzeć w sieci.
Sam zawodnik wpadł w niemałe osłupienie, gdy zobaczył, że rzucony przez niego granat wraca niczym bumerang. Skomentował tę akcję w sieci w bardzo osobliwy sposób - "Bóg mi odrzucił smoke’a z powrotem" - przyznał zdziwiony zawodnik.
Na pewno takie sytuacje nie mogą zdarzać się na poziomie profesjonalnych zawodów esportowych. Studio trzymające pieczę nad grą - Valve powinno jak najszybciej monitorować tego typu wpadki. Lekiem na problemy powinno być jak najszybsze wdrożenie silnika Source 2.