Reklama

Team Saja wygrał SkillFactor

​Po kilku tygodniach zmagań zakończyła się rywalizacja w ramach SkillFactor. Pierwszą edycję show zwyciężyła drużyna prowadzona przez Pawła "saja" Pawelczaka. W jego drużynie znalazł się również najlepszy zawodnik całego przedsięwzięcia.

Tym, którzy jeszcze nie słyszeli o "SkillFactor", warto przypomnieć, iż jest to swego rodzaju "talent show" skierowany do zawodników Counter-Strike'a: Global Offensive, którzy jeszcze lub dotychczasowo nie mieli możliwości zaprezentowania się szerszej publiczności. Głównym celem projektu było znalezienie nowych pseudonimów, by te rozpoczęły swą poważniejszą karierę, z czego mogłyby skorzystać polskie organizacje, a nawet cała scena.

Wszyscy zainteresowani inicjatywą mogli zapisywać się do poszczególnych trenerów, prowadzących rekrutację. Opiekę nad zawodnikami przejęli Grzegorz "szpero" Dziamałek, Paweł "saju" Pawelczak, Paweł "innocent" Mocek oraz Janusz "Snax" Pogorzelski. W danym tygodniu swoje miejsce w "show" miał każdy z wymienionych, kompletując swoją drużynę.

Reklama

Finalnie zespoły stanęły do wzajemnej rywalizacji o zwycięstwo. Jeszcze przed wydarzeniem głównym doszło do zmiany. Mianowicie swoją ekipę w ręce Jakuba "kubena" Gurczyńskiego oddał "szpero", który postanowił maksymalnie skupić się na trenowaniu wraz z Wisłą All in! Games Kraków do IEM-a Katowice.

Zespół Dziamałka nie miał jednak okazji wystąpić w wielkim finale SkillFactor. Tam znaleźli się bowiem przedstawiciele "Snaxa" i "Saja", rozgrywając mecz do dwóch wygranych pojedynków. Formacje trenerów solidarnie przełamały się na wybranych przez siebie mapach. Finalnie doszło zatem do trzeciej mapy, na której lepiej poradzili sobie podopieczni Pawelczaka. Ostatecznie to ta drużyna zgarnęła główną część 20 tysięcy złotych znajdujących się w puli nagród. Poza tym to do jednego z członków drużyny - marcinka08pl, trafiła nagroda najlepszego gracza zmagań.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy