Reklama

TimTheTatman ma spore obawy o przyszłość Call of Duty: Warzone i Caldery

​Nowa mapa w Call of Duty: Warzone wprowadziła sporo świeżości do gry, ale wzbudziła też w graczach nieco wątpliwości. TimTheTatman, jeden z topowych streamerów battle royale, wyraził ostatnio swoje obawy względem tej gry.

Długo czekaliśmy na tę aktualizację. W oczach wielu fanów Call of Duty: Warzone miało być to wydarzenie, które odwróci losy gry, przyniesie nowy anti-cheat i tonę świeżości w postaci nowej mapy. Caldera nie przypadła niestety do gustu wielu graczom, a zdaniem TimTheTatmana, zamiana map sprawia wrażenie, jakby gra była martwa.

Nie chodzi tutaj koniecznie o populację samego Warzone, tylko o design nowej mapy. Tim na swoim YouTube opublikował dłuższy materiał, gdzie przygląda się rozgrywce solo innych graczy i komentuje obserwowaną rozgrywkę. Z każdą kolejną minutą zaczął wyrażać coraz bardziej negatywne opinie, aż wreszcie doszedł do tego, że po ostatniej aktualizacji Warzone stracił feeling Call of Duty.

Reklama

Zdaniem Tima zaprojektowanie Caldery sprawia wrażenie, jakby gra była martwa. W Verdansku dużo częściej spotykało się graczy i walczyło z innymi. Widać było losowe osoby lecące na spadochronie albo biegające gdzieś na horyzoncie. Tutaj tych pojedynków jest znacznie mniej i można spędzić kilka dobrych minut, nie widząc nawet jednego gracza.

Czas pokaże, ile jest prawdy w tym, co teraz wydaje się Timowi. Caldera wyszła zaledwie parę tygodni temu i wielu casualowych graczy prawdopodobnie nie odwiedziło jeszcze nawet wszystkich lokacji. Możliwe więc, że kiedy damy grze kilka dodatkowych miesięcy, fani poznają mapę i Caldera nabierze bardziej dynamicznego rytmu.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy