Reklama

Tom Clancy's XDefiant - nowa konkurencja dla Call of Duty?

​Ubisoft zapowiedział nową sieciową strzelankę, zatytułowaną Tom Clancy's XDefiant. Gra ma stanowić konkurencję dla najpopularniejszych tego rodzaju produkcji, w tym dla Call of Duty.

Zgodnie z zapowiedziami, Ubisoft zaprezentował nową sieciową strzelankę, działającą w modelu free-to-play - Tom Clancy's XDefiant. Gra znajduje się na wczesnym etapie produkcji, ale już 5 sierpnia rozpoczną się jej testy (niestety dostępne początkowo tylko dla osób z Ameryki Północnej). Ostatecznie produkcja będzie dostępna zarówno na pecetach, jak i na konsolach PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One oraz Xbox Series X|S. Możliwa będzie także zabawa w streamingu, poprzez usługę Google Stadia lub Luna.

Niech nie zwiedzie was dopisek "Tom Clancy's" w tytule. XDefiant nie będzie realistyczną grą akcji, tylko zręcznościową strzelanką, w której pokierujemy różnorodnymi, barwnymi postaciami, przywodzącymi na myśl bohaterów Valoranta czy Overwatcha. Na zaprezentowanym materiale widać, że czeka nas dynamiczna zabawa w stylu Call of Duty Warzone, w której będzie miejsce zarówno na indywidualne popisy, jak i na rozgrywkę drużynową.

Reklama

Ubisoft zapowiada dużą różnorodność. Po pierwsze w trybach zabawy, wśród których pojawi się klasyczny drużynowy deathmatch, dominacja, a także tryby liniowe, np. eskorta. Gracze przyłączą się do jednej z frakcji inspirowanych popularnymi grami: do Wilków (Tom Clancy's Ghost Recon), do Eszelonu (Tom Clancy's Splinter Cell) oraz do Wyrzutków i Czyścicieli (Tom Clancy's The Division). Należące do nich postacie będą dysponować unikatowymi umiejętnościami, typowymi dla swoich "uniwersów". Kolejni bohaterowie będą wprowadzani z czasem. Zapewne podobnie jak plansze. W tym aspekcie Ubisoft również zapowiada dużą różnorodność.

Jednym z atutów Tom Clancy's XDefiant będą rozliczne możliwości personalizacji. Nie skończą się oczywiście na wyborze frakcji oraz postaci. Gracze wybiorą także umiejętności oraz broń główną i dodatkową, z których będą chcieli korzystać w danej potyczce. Jeśli nie będziemy zadowoleni z decyzji, będziemy mogli wprowadzić zmiany do konfiguracji po każdym respawnie. Można się też spodziewać licznych elementów do personalizacji wizualnej. Część z nich zapewne zdobędziemy podczas gry, a za niektóre będzie trzeba zapłacić.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy