Twitch banuje Trumpa na stałe, aktualizuje politykę treści
Donald Trump nie jest już prezydentem, więc nie będzie już generował takiej widowni, można bezpiecznie pozbyć się go z serwisów społecznościowych - wydają się myśleć ich włodarze. Trudno bowiem zrozumieć, dlaczego dopiero teraz - po tragedii na Kapitolu - zdecydowano się na takie kroki.
Popularny serwis streamingowy Twitch poinformował na przykład, że decyduje się na permanentne zbanowanie konta byłego prezydenta. Co więcej, włodarze strony zamierzają dokładnie przejrzeć i zmodyfikować politykę dotyczącą publikowanych treści, by w przyszłości obyło się bez problemów.
Kanał został bezterminowo zablokowany wcześniej w tym miesiącu, zaraz po ataku tłumu na Kapitol w Waszyngtonie, w wyniku czego zginęło pięć osób. Tłum miał być podżegany właśnie przez Trumpa, za to ten po raz drugi przejdzie przez procedurę impeachmentu, choć prezydentem już nie jest. Teraz banicję z bezterminowej - więc z perspektywami na ewentualne odbanowanie - zamieniono na stałą.
"Słowa prezydenta wciąż traktowane są jako nawoływanie do działań, więc podejmujemy tę decyzję, by wyeliminować potencjalną krzywdę naszej społeczności i ludności w ogóle" - napisano.
"Twitch ma zasady, które zabraniają takich zachowań, szykanowania, prześladowania czy nawoływania do przemocy i bierzemy pod uwagę także wydarzenia, które toczą się poza naszym serwisem, gdy podejmujemy decyzje związane z egzekwowaniem tych zasad" - wyjaśnia Twitch.
"Wydarzenia z tamtych dni podkreśliły znaczenie retoryki zachęcającej do przemocy, bez względu na to, czy słowa padły bezpośrednio podczas transmisji na Twitchu. Zaktualizujemy naszą politykę kontroli treści w odpowiedzi na te wydarzenia" - napisano dalej w komunikacie.
Strona już jakiś czas temu wprowadziła zaostrzone przepisy, związane głównie z napastowaniem seksualnym - zabronione jest nawet wielokrotne komentowanie wyglądu innych osób. Nie wolno też zachęcać do ataków DDoS czy dyskryminować z jakichkolwiek względów.