Reklama

Twitch: Raper dwukrotnie zbanowany jednego dnia

​Amerykański DeAndre Cortez Way znany szerokiej publiczności jako "Soulja Boy" od kilku lat streamuje na platformie Twitch.tv. Ostatnio dokonał bardzo nietypowej sztuki. Otrzymał dwie blokady konta jednego dnia. Powody okazały się nie do końca jasne.

Ludzie z szeroko pojętego showbiznesu coraz częściej pojawiają się na Twitchu. Robią to, by łączyć się ze społecznością Twitcha i najczęściej grać w gry, lecz nie zawsze. Czasami jest to na przykład tworzenie muzyki. Najczęstszymi gwiazdami z tak zwanego głównego nurtu są oczywiście sportowcy.

Kilka tygodni temu swój kanał założył słynny brazylijski piłkarz, dwukrotny mistrz świata Ronaldo Nazario Luis de Lima. Prócz niego swoje kanały posiadają między innymi: Dele Ali - piłkarz Tottenhamu Hotspur, Mateusz Klich - reprezentant Polski i gracz Leeds United, czy też kierowca Formuły 1 Lando Norris.

Reklama

Wśród muzyków warto wyróżnić na pewno kanadyjskiego rapera Drake’a. Dołączył on kilka lat temu do transmisji z udziałem słynnego Tylera "Ninja" Blevinsa, który swego czasu był największą gwiazdą streamingu na całym świecie. Obaj panowie streamowali wspólnie, a następnie się poróżnili. Do jednak nich należał rekord oglądalności na Twitchu. Lecz muzyk nigdy nie posiadał własnego kanału. Inaczej jest z "Soulja Boyem", który od 2018 regularnie transmituje. Teraz popadł w niemałe kłopoty w związku ze złamaniem regulaminu.

Amerykanin znany jest z bardzo odważnych wypowiedzi. W przeszłości zdarzało mu się krytykować innych twórców za porzucanie Twitcha na rzecz YouTube Gaming. 9 grudnia po raz pierwszy raper otrzymał bana. Nie wiadomo, skąd nastąpiła taka decyzja osób zarządzających. Prawdopodobnie była to pomyłka, gdyż muzyk został odblokowany po paru minutach.

Kilka godzin później otrzymał kolejnego bana. Bardzo prawdopodobne, że powodem blokady jest naruszenie praw autorskich przez 31-latka podczas jednego ze streamów. Fani Amerykanina są jednak bardzo zdziwieni takimi ruchami ze strony platformy. Nie wiadomo jednak, kiedy i czy w ogóle ta sytuacja znajdzie swoje wyjaśnienie.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy