Reklama

Twitch reaguje na półnagie transmisje

​Dzieje się to, czego domagali się członkowie społeczności widzów na Twitch.tv oraz sami twórcy. Administracja reaguje na streamy z basenów. Reakcja wydaje się być radykalna, ale czy wystarczająca? Są co do tego niemałe wątpliwości.

Moda na transmisje z basenu w strojach kąpielowych irytuje wielu użytkowników Twitcha. Zarówno z perspektywy widza, jak i twórcy. Jest to coś, co w opinii tysięcy internautów psuje tę platformę, stwarza zagrożenie dla nieletnich czy po prostu jest czymś nieetycznym dla dużej części odwiedzających największą platformę streamingową na rynku.

Administracja przez długi czas nabierała wodę w usta i nie zabierała głosu w tym bardzo niewygodnym temacie. Kilka dni temu jeden z zarządców podczas streamu poinformował, że Twitch monitoruje tę sytuację i będzie reagował w razie potrzeby. Wszystko wskazywało na to, że będą to kolejne słowa, które niekoniecznie muszą mieć pokrycie w realnych działaniach. Okazało się, że jest zupełnie inaczej.

Reklama

Jedna z czołowych i zarazem kontrowersyjnych streamerek - Amerykanka znana pod pseudonimem "Amouranth" została poinformowana, że reklamy na jej kanale zostają zawieszone. Oficjalnym powodem jest to, że treść transmisji stoi w sprzeczności z polityką firm, które się reklamują na Twitchu. Wielu jednak ocenia, że taka przeszkoda może być niewystarczająca, by ograniczyć streamy.

Większość dochodu u streamerów stanowią donate’y - czyli dobrowolne pieniężne podarunki dla twórcy, miesięczne subskrypcje oraz kontrakty reklamowe. Brak dochodu z reklam nie jest tak wielki, by sprawić, że ten biznes stanie się nieopłacalnym. Może to być jednak droga do tego, by w jakiś sposób powoli, systematycznie ograniczać tego typu działalność na Twitch.tv.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy