Reklama

Twitch.tv: Hasła użytkowników i informacje bankowe nie zostały wykradzione?

​Dokładnie 6 października miał miejsce największy w historii serwisu Twitch.tv wyciek danych. W wyniku ataku hakerów na najbardziej znany portal do streamowania, którego właścicielem jest Amazon, wypłynęło do sieci ponad 125 gigabajtów danych. Przedstawiciele Twitcha przyznają, że hasła oraz informacje bankowe nie padły łupem tego ataku.

Kilkanaście dni temu, w związku z atakiem hakerskim i przeciekami - w sieci wrzało. Pojawiało się wiele plotek i spekulacji. Oprócz kodu źródłowego, wykradzione z Twitcha miały zostać także inne pliki strony, hasła, informacje o wrażliwych danych użytkowników czy nawet dane związane z kartami płatniczymi podpiętymi pod serwis.

Twitch odniósł się do całej sprawy w oświadczeniu z 15 października, przyznając, że o ile atak hakerów miał miejsce i pewne dane zostały wykradzione, o tyle nie były to hasła użytkowników. W komunikacie zawarto informacje, że dane były chronione silnym zabezpieczeniem "bcrypt".

Reklama

"Jesteśmy też przekonani, że nie uzyskano dostępu do systemów przechowujących dane logowania do Twitcha, które są zresztą zaszyfrowane za pomocą bcrypt, ani do pełnych numerów kart płatniczych czy informacji bankowych" - przeczytać można na oficjalnym blogu.

Przedstawiciele Twitcha zapewnili także, że do ochrony danych podchodzą bardzo poważnie, Podjęte miały zostać kolejne kroki w celu jeszcze lepszego zabezpieczenia całej witryny.

Sytuacja, która dotknęła najpopularniejszy serwis do streamowania jeszcze przez długi czas nie zamilknie. Wystarczy popatrzeć na użytkowników i społeczność, która jest najzwyczajniej w świecie zbulwersowana na taki stan rzeczy. "Oświadczacie, że bierzecie na siebie pełną odpowiedzialność, na co się to przekłada? W jaki sposób użytkownik Twitcha otrzyma odszkodowanie" - zapytał retorycznie jeden z użytkowników na Twitterze.

"To ja już wolę transmitowanie na YouTube" - krótko skwitował inny komentujący.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy