Twitch zawiesił konto Trumpa
W odpowiedzi na ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, w wyniku których rzesze protestujących wtargnęły do budynku Kapitolu, serwis Twitch bezterminowo zablokował konto Donalda Trumpa, który miał nawoływać do zamieszek. Prezydenta wcześniej zbanował też Facebook.
"W obliczu szokującego ataku na Kapitol, wyłączyliśmy kanał Prezydenta Donalda Trumpa. Biorąc pod uwagę wyjątkowo okoliczności oraz zapalną retorykę Prezydenta, uważamy, że jest to krok konieczny, by chronić naszą społeczność" - napisał rzecznik popularnej strony dla serwisu Kotaku.
Co więcej, zbanowanie kanału ma zapobiec "wykorzystaniu Twitcha do podżegania dalszej przemocy" - dodał przedstawiciel strony. Banicja jest jak na razie bezterminowa, a Prezydent może liczyć na pobłażliwość po ustąpieniu z urzędu, co nastąpi wkrótce. Inauguracja odbędzie się 20 stycznia.
Wczoraj Trumpa zbanował także Facebook, także "co najmniej" do końca kadencji. Część obserwatorów żartuje, że jednym z wiążących się z tym minusów jest fakt, że Prezydent nie może teraz korzystać z zestawów rzeczywistości wirtualnej Oculus Rift, bo te wymagając aktywnego konta.
Również serwis YouTube "zastrzegł" konto Trumpa na nieograniczony czas, ponowie jak Twitter oraz Snapchat. Twitch reagował już wcześniej, usuwając ze strony popularną omotkę PogChamp, wyrażającą zdziwienia - to jeden z najczęściej używanych obrazków w serwisie streamującym.
Wszystko przez to, że Ryan "Gootecks" Gutierrez - które twarz była podstawą emotki - na Twitterze wyrażał poparcie dla zamieszek w Waszyngtonie, a zastrzeloną na Kapitolu kobietę nazywał męczenniczką. Można bezpiecznie powiedzieć, że internet zbytnio nie lubi Donalda Trumpa.
Nie jest to pierwszy razy, gdy kanał Trumpa na Twitchu został zawieszony. Po raz pierwszy stało się tak w czerwcu ubiegłego roku, po tym jak Prezydent transmitował wiec wyborczy w mieście Tulsa, wygłaszając kilka rasistowskich komentarzy. Trump opuszcza jednak urząd, więc chyba za późno...
