Reklama

Twórcy League of Legends mają problemy z właścicielami?

​Twórcy League of Legends - studio Riot Games - w ostatnich latach coraz częściej ścierają się podobno ze swoim właścicielem, chińskim Tencent Holdings. Ta ostatnia korporacja, prawdziwy gigant w świecie szeroko rozumianej rozrywki i internetu, ma skłaniać się bardziej ku gatunkowi battle royale.

Jak informuje serwis The Information, powołując się na "ponad 40" rozmów z obecnymi i byłymi pracownikami studia, nieporozumienia trwają już od wielu lat. W ostatnim okresie tylko się spotęgowały, ponieważ liczba graczy League of Legends zaczęła spadać, a Tencent postanowił podążyć bardziej w kierunku produkcji mobilnych.

Chińska firma poprosiła podobno Riot Games o przygotowanie konwersji League of Legends na urządzenia mobilne, lecz deweloperzy odmówili. Właściciele postanowili więc w 2015 roku przygotować własną produkcję, pod nazwą Wangzhe Rongyao (Honor of Kings).

Reklama

"Byliśmy zaszokowani. Bezwstydnie kopiowali naszą własność intelektualną" - wspomina jeden z byłych pracowników Riot w rozmowie z The Information. Deweloperzy wprowadzili odpowiednie zmiany, by naruszenia nie były aż tak widoczne. Dzisiaj Honor of Kings jest jedną z najpopularniejszych produkcji mobilnych w Chinach.

Kości niezgody było więcej. W 2014 roku Tencent starał się wydać League of Legends na lukratywnym rynku w Chinach, lecz starania firmy-matki rzekomo nie podobały się Riot Games. Studio założyło więc własne biuro w Hong Kongu, by uzyskać większość kontrolę nad tymi staraniami, co z kolei nie spodobało się właścicielom.

Idąc dalej, problemem jest także spadające zainteresowanie tytułem. To nadal jedna z najpopularniejszych gier na świecie, lecz spadające zyski doprowadziły niedawno do zwolnień w studiu. Te nie były podobno zbyt dotkliwe, lecz pokazują, że coś jest nie tak.

Tymczasem samo Tencent nie będzie zapewne zbytnio się przejmować. Gigantyczna korporacja tylko w ubiegłym roku zarobiła "na czysto" ponad 10 miliardów dolarów. Co jednak najważniejsze, firma posiada także 40 procent udziałów w Epic Games oraz 1,5 proc. w Bluehole.

Tymczasem te dwa ostatnie studia to twórcy - odpowiednio - Fortnite oraz PlayerUnknown's Battlegrounds, czyli produkcji, które wydają się powoli zastępować właśnie League of Legends oraz Dota 2 w kwestii popularności wśród graczy preferujących zabawę w sieci.

O tym, jak rozległe są interesy Tencent na zachodnim rynku gier wideo świadczy pełna lista inwestycji. Chiński gigant posiada udziały także w Activision Blizzard, Frontier Developments (9%), Paradox Interactive (5%) i Ubisoftcie (5%), by wymienić tylko kilka.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy