Reklama

Twórcy Valoranta zablokowali miliony kont oszustów

O tym, że sprawne oprogramowanie anti-cheat to droga do sukcesu dla taktycznych strzelanek, wiedzą tak naprawdę wszyscy. W eliminacji oszustów niezwykli skuteczni są deweloperzy Riot Games, producenci Valoranta, którzy pochwalili się naprawdę imponującym wynikiem.

Valorant powstał na początku czerwca 2020 roku. Niemal od samego początku na esportowych arenach dzieło od Riot Games zaczęło konkurować z produktem od Valve, słynną grą Counter-Strike. W obu przypadkach mówimy o taktycznych pięcioosobowych strzelankach z dużą dawką rywalizacji.

Taktyczne FPS-y to gatunek niezwykle narażony na działalność i obszerną aktywność cheaterów, którzy za wszelką cenę uprzykrzają życie zdrowo rywalizującym graczom. Counter-Strike: Global Offensive podobnie z resztą jak najnowsza odsłona serii Counter-Strike 2 zmaga się z ogromną liczbą oszustów wspomagających się nielegalnym oprogramowaniem.

Reklama

Niestety wydaje się, że Valve nie jest skuteczne w walce z tymi jednostkami, a już na pewno nie działa tak prężnie w tej kwestii jak Riot Games z Valorantem. Producenci tej drugiej strzelanki poinformowali, że od premiery gry zbanowali 3,6 mln kont cheaterów. Z raportu wynika, że jedna blokada konta nakładana była raz na... 37 sekund.

Część banicji na nieuczciwe osoby nałożono drogą manualną, ale najwięcej kar posypało się na poziomie sprzętowym poprzez wykrycie przez oprogramowanie Vanguard, które zabezpiecza Valoranta, uruchamiając się wraz z klientem gry. Na wykresie szczególnie zauważalna jest wzmożona skuteczność narzędzia mniej więcej od połowy 2022 roku.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: ​VALORANT | Riot Games
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy