Reklama

Ultraliga TFT – podsumowanie drugiego tygodnia

​Do końca pierwszego etapu Ultraligi Teamfight Tactics został już tylko jeden tydzień. Za nami kilka emocjonujących rozgrywek na świeżym patchu. Widzowie mieli okazję nie tylko docenić adaptację najlepszych polskich zawodników do nowej mety, ale również poznać najsilniejsze aktualnie kompozycje.

Nietypowy dla esportu format Ultraligi TFT zakłada dobrą formę najlepszych graczy niemalże przez cały pierwszy etap. W przyszłym tygodniu, po łącznie 12 rozegranych spotkaniach, do wielkiego finału pierwszego sezonu awansuje tylko trzech najlepszych graczy z każdej grupy. Odpadnie również po jednym zawodniku z każdej z nich, a reszta zmierzy się w jednym lobby podczas drugiego etapu.

Już w podsumowaniu debiutu Ultraligi TFT zapowiadałem, że drugi tydzień przyniesie nam sporą rewolucję. Zgodnie z zapowiedziami, Riot Games w środę zaktualizował bowiem Teamfight Tactics i odwrócił metę do góry nogami. Dostaliśmy najciekawszy patch od czasu premiery setu 4.5, co dało graczom zaledwie kilka dni na poznanie najsilniejszych kompozycji i zaadaptowanie się do nowych priorytetów.

Reklama

Siła Kayle nieco spadła, w jej miejsce wskoczył Olaf, a do łask graczy wrócił Aurelion Sol. Wysoko na tier listach graczy znajdują się również Vanguard - Fabled i Sivir. Neeko w towarzystwie twardego frontline’u potrafi w pył roznosić większość kompozycji. O Sivir oraz Dragonsoulach mówiło się z kolei jeszcze w poprzednim patchu. Teraz ich priorytet mocno wzrósł i zobaczyliśmy, że przy dobrych itemach oraz przemyślanym pivocie można zdominować późniejszy etap gry.

Najsilniejszą kompozycję nowej mety zaprezentował nam już w pierwszym meczu Aki. Olaf z RFC, GA i Deathbladem w towarzystwie chosen Morgany rozniósł pierwsze lobby i zapewnił temu zawodnikowi zwycięstwo przy 44 punktach zdrowia. Nic na tę kompozycję nie poradziła nawet silna Kayle Pana Parówki, który długą serią zwycięstw zapewnił sobie miejsce w TOP2. Olaf już przy trzech Slayerach bardzo mocno się leczy i z dobrymi itemami jest niemożliwy do zatrzymania.

Drugą grę, pierwszą grupy B, sam Kacpersky w pomeczowym wywiadzie nazwał zwyczajnym highrollem. Na etapi 5-1 zawodnik Devils.one wciąż miał 100 punktów zdrowia na koncie. W 5-5 wbił dziewiąty poziom, zaczął szukać coraz to silniejszych jednostek i chociaż blisko niego trzymał się przez długi czas Shircane, nieśmiertelny niemalże chosen Swain i ogromny win streak w początkowej fazie gry zapewnił Kacpersky’emu zbyt dużą przewagę. Drugą grę zdominowali nam w rezultacie reprezentanci Devils.one.

Chwilę później kolejną, świetną grę zagrał Aki, tym razem pivotując w klasyczną Kayle w towarzystwie chosen Kindred. Executionery wygrały w rezultacie z Tryndamerem i sześcioma Slayerami Kropka. Ostatni mecz stał z kolei pod znakiem kosmicznego sklepu shreddina, który na początku gry dostał aż trzech Yasuo w jednym rollu, w tym chosena. Shreddinowi zabrakło jednak dobrych itemów, skończył grę na szóstym miejscu, a w czołówce mieliśmy bardzo ciekawy pojedynek pomiędzy Kayle a... Galio. Po raz kolejny w TOP2 znalazł się Shircane z wyjątkowo niestandardową kompozycją dziewięciu Cultistów. Tym razem z 1v1 wyszedł jednak zwycięsko.

Spodziewaliśmy się, że drugi tydzień może zacząć oddzielać słabszych graczy od tych silniejszych, ale sądząc po grupie B, czeka nas jeszcze bardzo dużo emocji. Kacpersky i Jotosha mogą sobie pewnie pozwolić na jedną słabszą grę i dalej pozostać w TOP3, ale na pewno nie jest to pewne i komfortowe prowadzenie. Na szczycie grupy A jest z kolei Kropek, przed Akim i Janem Glinem.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy