Reklama

Valorant może niedługo dostać nowy tryb gry

​Riot Games po cichu planuje najwyraźniej małą rewolucję. Z ratunkiem dla spragnionych nowych informacji fanów nadchodzą na szczęście leakerzy. Według ostatniego przecieku Valorant dostanie nowy tryb z przejmowaniem punktów na mapie.

Valorant od momentu ogłoszenia gry był nazywany kopią Counter-Strike’a. Riot Games nie krył się ze swoim inspiracjami i postanowił nadać mechanicznie wymagającym FPS-om swój własny twist. Teraz możemy bez wahania stwierdzić, że wyszło im to na dobre. Turniej VCT pod koniec zeszłego roku był ogromnym sukcesem, scena esportowa ma się dobrze, a gra cieszy się ogromną popularnością.

Niedługo może się jednak okazać, że Riot planuje alternatywy dla klasycznego trybu z podkładaniem Spike’a i podziałem na obronę oraz atak. Najnowszy przeciek z konta @ValorLeaks na Twitterze informuje o nowym trybie gry, który ma trafić do Valoranta.

Reklama

Mike dowiedział się jedynie, że będzie to tryb skupiony na punktach. Gracze będą zajmować te punkty i prawdopodobnie dostawać za to punkty, które potrzebne będą do zwycięstwa. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak coś w stylu Dominacji z Call of Duty albo Strongholds z Halo Infinite, o ile punkty nie będą nigdzie rotować. Wtedy byłby to bardziej Hardpoint, który z kolei jest zawsze tylko jeden na mapie.

Odrobina eksperymentów może oczywiście przydać się Valorantowi, a tryb posłuży najwyżej jako sposób na relaks pomiędzy grami rankingowymi. Jest jednak również taki scenariusz, w którym Riot chce przeprowadzić rewolucję na scenie esportowej i mógłby przeplatać klasyczny tryb Valoranta z bardziej dynamicznym, nowym trybem gry.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy