Reklama

Valorant – po ostatnich buffach Ares jest najsilniejszą bronią w grze

​Czwarty Epizod Valoranta dopiero się zaczął, a już widzimy rewolucję w mecie. Najnowszymi zmianami deweloperzy sprawili, że najsilniejszą bronią popularnego FPS-a jest Ares.

Wczoraj mieliśmy dla was bardzo przewidywalnego i pozornie niegroźnego dla mety Valoranta newsa - wypuszczono trailer nowego Epizodu. Zobaczyliśmy Neon w akcji, kilka gadżetów z nadchodzącego Battle Passa i parę efektywnych akcji, które miały zachęcić grać do powrotu do gry lub dalszego w niej grindu.

Niedługo później aktualizacja wprowadziła czwarty Epizod, a razem z nim pojawiła się oficjalna lista zmian.

Spectre doczekał się solidnego nerfa, co już na tym etapie mogło wprowadzić nieco zmian do competitive. Riot zdecydował się jednak również na przyspieszoną prędkość strzału Aresa.

Reklama

Ares stał się tym samym najlepszą bronią w tej grze, która kosztuje zaledwie 1 550 kredytów. Co więcej, gracze odrobili już lekcje i okazało się, że świeżo zbuffowana broń jest w stanie szybciej zabić przeciwnika niż Phantom i Vandal. Jak widać po powyższym poście, niektórzy profesjonaliści nie są zachwyceni.

Na razie pozostaje tylko czekać, jak na te wydarzenia zareaguje Riot Games. Nerf Spectre’a ostatecznie może nie być większym problemem, a alternatywa w postaci Aresa nikomu nie przeszkadza. Problemem jest jednak fakt, jak mocna zdaje się aktualnie ta broń.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy