Valorant z najlepszym debiutem w historii gier free-to-play
Jak wynika z danych firmy analitycznej SuperData dostępny od ponad miesiąca Valorant zdołał pobić rekord zaliczając najlepszy debiut w historii gier free-to-play.
Valorant swoją premierę miał 2 czerwca po ok. dwumiesięcznym pobycie w zamkniętej becie. Oczywiście projekt nadal nie jest skończony, a Riot Games stara się rozwijać go dodając kolejne elementy układanki.
Z racji rangi, jaką ma studio odpowiedzialne za jedną z największych produkcji minionych lat, czyli League of Legends nadzieje związane z Valorantem mającego w opinii niektórych stanowić pogromcę Counter-Strike: Global Offensive były ogromne, ale czy zostały zaspokojone to już oczywiście indywidualna ocena każdego z nas.
Bez wątpienia strzelanka Riotu odniosła ogromny sukces co wskazuje firma analityczna SuperData twierdząc, że Valorant zaliczył najlepszy start w historii gier free-to-play.
Warto wspomnieć, iż nie gorzej w okolicach własnej premiery radził sobie Apex Legends, aczkolwiek battle royale od Respawn Entertainment trafił też na konsole tymczasem w Valoranta, póki co zagrają wyłącznie posiadacze komputerów. Natomiast Apex Legends na PC nie radził sobie już tak wybitnie.
Jeżeli chodzi o czerwcowy ranking SuperData liderem rynku PC był Dugeon Fighter Online, a druga lokata przypadła raczej bez niespodzianki League of Legends, które od lat znajduje się w ścisłej czołówce. Valorant w poprzednim miesiącu zajął 6 miejsce wyprzedzając o jedno oczko Fortnite.
Przypomnijmy, że produkcja dostępna jest od kwietnia, kiedy rozpoczęto zamknięte beta testy, do których dostać można było się wyłącznie drogą losową poprzez platformę Twitch. Właśnie wtedy FPS Riot oglądało na serwisie steramingowym około 1 milion widzów chcących otrzymać darmowy dostęp. Teraz, choć tytuł nie bije już takich rekordów, to wciąż można zaliczyć go do ścisłej czołówki Twitcha.
Swoją drogą na Valorant spadła fala krytyki za reklamowany przez deweloperów system anti-cheat, ponieważ w grze nie brakowało sporej grupy oszustów, którzy obeszli całe narzędzie.
Co ciekawe anti-cheat wzbudził pewne kontrowersje również z innego powodu, a mianowicie okazało się, że działa on w tle nawet w momencie, gdy gra pozostaje wyłączona. Riot Games tłumaczy to faktem chęci uniemożliwienia cheaterom odpalenia programów przed startem Valoranta co ma rzekomo nie doprowadzić do oszustw, choć widzimy, że pomysł poważnie zawodzi.
Marcin Jeżewski - ITHardware.pl