Reklama

Virtus.pro wraca do rankingu HLTV

​Po kilku miesiącach nieobecności Virtus.pro znalazło się w czołowej trzydziestce rankingu HLTV.org. Jest to jedyna drużyna zestawieniu z tego tygodnia, gdyż poza notowanie wypadło Aristocracy, przeżywające ostatnio mały kryzys.

Virtus.pro ostatni raz pojawiło się w najlepszej trzydziestce w grudniu ubiegłego roku. Od tego czasu, gdy skład został bardzo poważnie zmieniony i doszło do drużyny trzech nowych zawodników, polska formacja pod rosyjską organizacją nie pojawiła się w prestiżowym zestawieniu. Teraz pokłosie przyzwoitych wyników nastąpił wielki powrót.

Podopieczni Jakuba "Kubena" Gurczyńskiego mają za sobą bardzo udany tydzień. Najpierw zwyciężyli w piątym sezonie Polskiej Ligi Esportowej, pokonując w finale Aristocracy, a w miniony weekend dotarli do półfinału turnieju GoodGame League. Dobre, jak na Virtus.pro wyniki sprawiły, że nastąpił awans o dwie pozycje, sprawiający, że 30. miejsce rankingu portalu HLTV.org należy do Virtus.pro.

Reklama

Niestety polski kibic nie może być w pełni zadowolony. Virtus.pro zajęło miejsce w notowaniu innej polskiej drużyny - Aristocracy, która z kolei przeżywa mały kryzys i dwóch ostatnich turniejów w jej wykonaniu nie może zaliczyć do najbardziej udanych. Szczególnie dużym ciosem był brak awansu do fazy play-off w poznańskim turnieju GG League.

Na czołowych lokatach bez zmian. Team Liquid przewodzi w stawce, które wygrało w miniony weekend kolejny już turniej, tym razem BLAST Pro Series w Los Angeles, tuż niżej plasuje Team Vitality z Francji, a podium uzupełnia Astralis.

Zdecydowanie największym awansem może się pochwalić Cloud9. Amerykańska organizacja poprawiła swoją pozycję aż o 281 "oczek" i aktualnie piastuje dwudzieste miejsce.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: virtus.pro
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy