Reklama

​Virtus.pro zostaje na zapleczu ESL Pro League

Virtus.pro zakończyło rywalizację w relegacjach do ESEA Premier Season 29 Europe. Polska formacja wywalczyła sobie miejsce w kolejnym sezonie ligi.

Mimo rywalizacji na FACEIT Major „virtusi” stanęli do decydującego pojedynku w relegacjach o ESEA Premier Season 29 Europe. Przeciwnikiem Polaków było fnatic Academy. Spotkanie zostało rozłożone na dwa dni z powodu problemów internetowych na majorze. Głównie ucierpiał na tym turniej w Londynie, lecz kłopoty przełożyły się również na spotkanie „VP”, gdyż nie mogło ono kontynuować starcia.

Przechodząc do pojedynku, środowa mapa toczyła się bez wyraźnej przewagi żadnej ze stron. Akademia fnatic skutecznie rywalizowała z oponentem, co odzwierciedlał wynik (8:7). Podopieczni Jakuba „kubena” Gurczyńskiego mieli spore problemy z niżej notowanym przeciwnikiem, ostatecznie jednak zdobywając plac gry na swoje konto.

W czwartek obie drużyny powróciły do spotkania. Drugą odsłoną pojedynku był cache, na którym od startu prym wiodły „Niedźwiedzie”. Tym razem międzynarodowa formacja dość wcześnie zaczęła tracić kontakt z przeciwnikiem. „VP” nie pozwoliło sobie na niepotrzebne dla drużyny przedłużanie meczu, pewnie wygrywając mapę, tym samym zapewniając sobie udział w kolejnym sezonie ESEA Premier.

Virtus.pro – fnatic Academy 2:0 (16:14 – inferno, 16:5 - cache)

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: virtus.pro | esea premier season 29 europe | Neo
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy