W betę Valorant grały 3 mln osób dziennie
Nowa produkcja twórców League of Legends to zawsze wydarzenie, zwłaszcza jeśli mowa o sieciowej strzelance, starającej się rzucić wyzwanie samemu Counter-Strike: Global Offensive. Nie powinno więc być większym zaskoczeniem, że testy Valorant - o tej grze mowa - cieszyły się zainteresowaniem.
Testy były zamknięte, a jedynym sposobem na dostanie się na serwery było albo bycie kimś znanym, albo oglądanie transmisji prowadzonych przez kogoś znanego w serwisie Twitch. Teraz Riot podsumowuje wydarzenie i okazuje się, że był całkiem hojny w rozdawnictwie kluczy dostępowych.
Jak bowiem poinformowano, każdego dnia w betę Valorant grały na całym świecie aż trzy miliony osób, więc co najmniej taka liczba - a zapewne znacznie więcej - użytkowników dostała zaproszenie i spędziło czas w serwisie Twitch. Wydaje się, że ta strona także zapisze akcję po stronie sukcesów.
Widać to w innych liczbach: 470 milionów godzin obejrzanych transmisji, w tym rekordowe 34 miliony godzin jednego dnia. W szczytowym momencie przeróżne kanały streamujące Valorant oglądało 1,7 miliona osób jednocześnie. Czas pokaże, czy takie zainteresowanie uda się podtrzymać.
Chociaż w internecie pojawia się coraz więcej ujęć z rozgrywki, streamerzy zaczęli regularnie rywalizować w trybie turniejowym, a Riot udostępnia zamkniętą betą coraz większej liczbie osób, w głowach wielu fanów wciąż tkwi pytanie: "Kiedy możemy spodziewać się oficjalnej premiery?".
Odpowiedź uzyskaliśmy w maju. Wtedy właśnie twórcy potwierdzili, że Valorant jako gotowy produkt zadebiutuje już jutro, 2 czerwca. W niedzielę pokazano za to kolejną postać, jaka pojawi się w produkcji - to Reyna, przypominająca Sombrę z Overwatch, przynajmniej pod względem kolorów.