Reklama

W esporcie to sukcesy Polaków przyciągają widzów

​Przez 19 dni widzowie śledzili poczynania trzech Polaków w turnieju Worlds 2018, ale tylko drużyna Marcina “Jankosa" Jankowskiego wyszła z grupy. W barwach G2 Esports dotarł aż do półfinału rozgrywek.

Transmisję z rywalizacji w ćwierćfinale wyświetliło blisko 140 tys. polskich widzów, którzy ściskali za niego kciuki. Wszystko odbywało się pod okiem Damiana "Nervariena" Ziaji. Organizatorem największej polskiej transmisji z Worldsów było Fantasy Expo, które zrealizowało ją z profesjonalnego studia esportowego w Krakowie.

Polskich widzów w największym stopniu przed monitory i na kanał Nervariena w Twitch.tv przyciągały mecze Marcina "Jankosa" Jankowskiego. Maksymalna liczba oglądających rywalizację w jednym momencie osiągnęła wynik blisko 50 tys. Jednocześnie 20 października, czyli podczas ćwierćfinału Mistrzostw Świata League of Legends transmisję obejrzało blisko 140 tys. unikalnych widzów.

Reklama

Marcin “Jankos" Jankowski reprezentuje barwy hiszpańskiego G2 Esports od grudnia 2017 roku i od początku jest jednym z kluczowych zawodników swojej drużyny. Podczas Worldsów powtórzył swój sukces z 2016 roku, gdy z brytyjskim H2k-Gaming także dotarł do półfinałów. W Mistrzostwach League of Legends 2018 wystąpiło jeszcze dwóch Polaków: Mateusz “Kikis" Szkudlarek i Jakub “Jactroll" Skurzyński, który był gościem przy stole ekspertów podczas spotkań półfinałowych.

Riot Games zapowiedziało, że kolejne Mistrzostwa Świata League of Legends odbędą się w Europie, a na finałową arenę wybrano paryskie AccorHotels, która może pomieścić do 20 tysięcy widzów. W przeszłości odbyły się na niej koncerty najbardziej znanych artystów jak U2, Lady Gaga, Muse, Spice Girls, R.E.M., a także imprezy sportowe jak Mistrzostwa Świata Elity w hokeju na lodzie i Mistrzostwa Świata w piłce ręcznej mężczyzn.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy