Reklama

​WESG: AGO Esports przegrało w finale

Gracze AGO Esports zajęli drugie miejsce w finałach WESG 2018. W finałowym pojedynku Polacy przegrali z Windigo Gaming 1:2

Pierwszą mapą pojedynku było inferno. Świetne otwarcie pojedynku zaliczyli Bułgarzy. AGO nie wykorzystało nawet tak dogodnej sytuacji, jak odbijanie bombsite'u B w pięciu na dwóch, dlatego strata do rywala rosła (0:5). Nagle sytuacja odwróciła się o sto osiemdziesiąt stopni. Polska formacja zaczęła skuteczniej bronić miejsc detonacji. W trakcie rund dwukrotnie wyróżnił się Kacper „kap3r” Słoma, pomagając drużynie wyjść na prowadzenie 8:5. Windigo odzyskało jednak rezon, zgarniając cztery punkty z rzędu (9:8). „Jastrzębie” z trudem przerwały serię rywala, który w dalszych rundach, również dzięki rozbiciu ekonomii oponenta, coraz bardziej zaznaczał swoją przewagę (13:9). Z tego samego powodu polska formacja zdołała raz jeszcze doprowadzić do wyrównania. Dowodem na problemy Bułgarów był fakt, że przy wyniku 12:13 nie próbowali oni dojść do podłożonej bomby, mając stan 4 na 5. Damian „Furlan” Kisłowski i spółka poszli za ciosem, doprowadzając do punktów mapowych. Pierwsza próba została obroniona przez bułgarskich graczy, lecz za drugim podejściem AGO przypieczętowało zdobycie mapy.

Na wybranym przez siebie placu gry (mirage) „WG” także zdecydowanie lepiej rozpoczęło rywalizację, powstrzymując ataki oponenta. Blisko efektownego przerwania serii rywala był Dominik „Gruby” Świderski, lecz ostatecznie w samotnej walce z czterema rywalami udało mu się pokonać trzech z nich (0:5). W kolejnych starciach Windigo poprawiło swoją postawę w obronie, dlatego dopiero w dziewiątej rundzie podopieczni Mikołaja „miNIr0xa” Michałkówa zdołali zgarnąć pierwszy punkt na swoje konto. Wygrana odsłona tchnęła polską formację, gdyż dołożyła ona do swojego wyniku kolejne „oczka” (5:8). Bułgarzy zatrzymali jednak przeciwnika, by następnie w twardej wymianie zabójstw zgarnąć pistoletówkę na swoje konto (11:5). Odkąd AGO mogło grać z pełnym ekwipunkiem, nieco poprawiło ono wynik (8:12). Wydawało się, że Valentin „poizon” Vasilev i spółka mają wszystko pod kontrolą, jednakże od stanu 8:14 Polacy zdobyli kolejne cztery odsłony, powodując u rywali problemy ekonomiczne. Polska drużyna dała się jednak zaskoczyć i mimo samych pistoletów u Bułgarów, zdołali oni doprowadzić do punktów mapowych. „Jastrzębie” próbowały jeszcze odwrócić sytuację, ale ta sztuka im się nie udała.

Decydująca rozgrywka miała miejsce na dust2, gdzie udane otwarcie zaliczyła drużyna z Polski, wygrywając rundę pistoletową. Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ Windigo już w następnej rundzie przełamało oponenta, rozpoczynając budowę solidnej przewagi (5:1). Od tego wyniku zespoły wymieniły się razami. Przez chwilę Polacy mieli szansę na dogonienie przeciwnika (5:6), lecz bułgarski team odzyskał przewagę, odrabiając swoje prowadzenie. Im mapa szła w dalszy etap, tym dystans między zespołami się powiększał. AGO nie potrafiło bowiem skutecznie bronić się przed natarciami przeciwnika. Taki stan rzeczy utrzymał się do samego końca, dlatego to Windigo Gaming mogło cieszyć się ze zwycięstwa 500.000 dolarów.

AGO Esports – Windigo Gaming 1:2 (16:14 – inferno, 13:16 - mirage, 7:16 - dust2)

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: AGO Esports | Windigo Gaming | WESG | Furlan
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy