Reklama

​x-kom Team lepsze od PRIDE, Kinguin z porażką

W cieniu DreamHacka Masters Stockholm polskie formacje toczyły swoje pojedynki w europejskich rozgrywkach. Do gry przystąpiły łącznie trzy zespoły z kraju.

Przede wszystkim czwartek przyniósł derby pomiędzy x-kom Teamem, a „Orłami” w ramach Stream.me Gauntlet: CIS vs. EU #23. Przypomnijmy, że obecnie PRIDE posiada w składzie dwóch Bułgarów, lecz mimo to drużyna wciąż zachowuje polską flagę przy swojej nazwie.

Co do samego pojedynku, to jego start należał do Kuby „Markosia” Markowskiego i spółki, gdyż pewnie wygrali oni inferno. Polsko-bułgarska mieszanka mogła pójść za ciosem na overpass, lecz ostatecznie x-kom w dogrywce przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Następnie podopieczni Adriana „IMD” Piepera postawili kropkę nad „i”, tym samym dołączając do pojedynku z AGO Esports o zwycięstwo w grupie B.

x-kom Team – PRIDE 2:1 (8:16 – inferno, 22:19 – overpass, 16:2 – mirage)

Zanim doszło do derbowego starcia, swój mecz rozpoczęło Kinguin. Finaliści ZOTAC Cup Masters podjęli Japaleno w półfinale Fusion.bet Masters II. Pojedynek zaczął się udanie dla „Pingwinów”, które wygrały mirage 16:11. Kolejne dwie odsłony spotkania padły jednak łupem szwedzkiego zespołu, a to sprawiło, że Wiktor „TaZ” Wojtas i spółka stracili szanse na zwycięstwo w turnieju.

Kinguin – Japaleno 2:1 (16:11 – mirage, 13:16 – train, 9:16 - overpass)

Reklama

Patryk Głowacki

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: x-kom team | Kinguin | Pride | TAZ
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy