Zbieg z więzienia wpadł, bo poszedł kupić Call of Duty
Mężczyzna z Wielkiej Brytanii uciekł w zeszłym roku z więzienia, lecz ukrywanie się przed stróżami prawa tak mu się znudziło, że postanowił wybrać się na zakupy, by nabyć najnowszą odsłoną Call of Duty. Zapewne chciał umilić sobie czas, lecz wyszło dość niefortunnie - złapała go bowiem policja.
Jak informują funkcjonariusze z hrabstwa West Midlands, 36-latek uciekł z zakładu karnego w Birmingham, a 13 stycznia postanowił kupić kopię Call Of Duty: Black Ops: Cold War. Niestety, nikt najwyraźniej nie poinformował go o zaletach dystrybucji cyfrowej, bo śmiałek poszedł do sklepu.
Do ucieczki doszło w listopadzie. Mężczyzna - ujawniono nawet imię i nazwisko: Clint Butler - "wymsknął" się z placówki HMP Spring Hill w Buckinghamshire, gdzie odsiadywał 17-letni wyrok za przeróżne zbrodnie, w tym za kradzieże oraz przestępstwa związane z bronią palną. Bogato.
Butler razem z kolegą po drodze do sklepu natknęli się na patrol i gwałtownie zmienili kierunek marszu, by go ominąć. Gdyby nie to, policjanci pewnie w ogóle nie zainteresowaliby się parą. Zwłaszcza, że w Wielkiej Brytanii trwa dość ścisły lockdown w związku z koronawirusem.
Na pytanie o plany, mężczyzna odparł, że "przyszedł kupić nowe Call of Duty, bo nudzi mu się w domu" - donosi policja. Raz jeszcze, całego zdarzenia można by uniknąć, gdyby tylko kupić grę przez sieć. Być może uciekinier bał się jednak korzystania z karty kredytowej?
Pomijając szczegóły, policja poprosiła o dokument tożsamości, na co Butler zareagował atakiem na funkcjonariuszy. To nie mogło zakończyć się dobrze. Obyło się bez strzałów w opony, lecz mężczyzna dostał dodatkowe 13 miesięcy do pierwotnego wyroku i już na pewno nie pogra w najnowsze Call of Duty.