Zły start Wisły All in! w play-inach IEM-a
Wisła All in! Games Kraków postawiła się faworyzowanemu przeciwnikowi w pierwszym spotkaniu play-inów IEM-a Katowice. Polski przedstawiciel musiał jednak uznać wyższość oponenta, przez co spadł do drabinki przegranych, by w środę powalczyć o utrzymanie w turnieju.
Esportowa sekcja Wisły Kraków niespodziewanie znalazła się w ostatniej części eliminacji do Intel Extreme Masters w Katowicach. Pierwotnie miejsce to przypadło zwycięzcy ostatniej edycji ESL Mistrzostw Polski.
Problem w tym, iż Illuminar Gaming rozpadło się tuż po krajowych zmaganiach, a slot zazwyczaj przypada zawodnikom, a nie organizacji. Poza tym "iHG" długo zwlekało z ogłoszeniem swojej nowej drużyny CS:GO. Tym samym finalnie ESL podjął decyzję o przekazaniu miejsca wicemistrzowi Polski.
Wisła otrzymała zatem poważną szansę, o czym wiedzieli zresztą sami zawodnicy. Świadczy o tym fakt, iż Grzegorz "szpero" Dziamałek zrezygnował m.in. ze SkillFactor, by w pełni przygotować się na turniej.
Pierwszym rywalem "Białej Gwiazdy" zostało Virtus.pro. Zespół z regionu CIS miał ostatnio dobry okres, wygrywając drugi sezon Flashpoint oraz cs_summit 7. "VP" przystąpiło do meczu jako piąta drużyna rankingu HLTV.org.
Starcie odbyło się w systemie BO1. Mimo dobrego otwarcia krakowian (2:0) szybko w ich poczynaniach obronnych zaczęły pojawiać się spore braki, wykorzystywane przez rywali. Od stanu 4:4 "virtusi" wygrali 7 rund z rzędu, by następnie zdobyć drugą pistoletówkę. W ataku Polacy radzili sobie znacznie lepiej, znacząco odrabiając straty (10:12). Ostatnie słowo należało jednak do faworytów, którzy zgarnęli 4 kolejne odsłony.
- Wisła All in! Games Kraków - Virtus.pro 10:16 - inferno
To nie koniec zmagań Wisły Kraków w IEM Katowice. W środę rodzima formacja stanie do walki w drabince przegranych. Przeciwnikiem "szpera" i spółki będzie Complexity. Tym razem mecz zostanie rozegrany do dwóch wygranych map.