Zmienne szczęście polskich drużyn w ćwierćfinałach UCC Cup #1 by RESF
BYNIE pokonały Spirit Academy 2:0, Izako Boars uległo teamasd 2:1, a PRIDE pokonało SEAL Gaming w polskich derbach podczas ćwierćfinałowych starć UCC Cup #1 by RESF.
Zmagania polskich drużyn rozpoczęły się o godzinie 16:00. Wtedy do boju stanęło Izako Boars oraz mało znana drużyna szerszej publiczności - Bynie.
Ekipa Piotra "izaka" Skowyrskiego toczyła bój z rosyjskim teamasd. Polacy niestety ulegli na pierwszej mapie - Mirage 16:13. Później jednak wzięli rewanż i Train należał już do polskiej ekipy, która pokonała Rosjan 16:14.
O wszystkim decydował Cache, na którym "Dziki" zdecydowanie uległy do 6. Warto jednak podkreślić, że bardzo dobry występ zaliczył Mateusz "matty" Kołodziejczyk, który łącznie zdobył 63 fragi.
W równolegle rozgrywanym pojedynku pomiędzy ekipą Bynie a Spirit Academy, to rosyjska drużyna była faworytem. Polacy jednak dokonali małej niespodzianki i rozprawili się z rywalem 2:0.
Zarówno Mirage, jak i Overpass zakończyły się identycznymi wynikami - Bynie pokonały Spirit Academy dwukrotnie 16:9. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Tomasz "exhie" Tuszko, który na dwóch mapach zdobył imponujące 52 fragi, ginąc jedynie 35-krotnie.
Truskawką na torcie z perspektywy polskiego kibica była potyczka SEAL Esports z PRIDE. Faworytami byli doświadczeni zawodnicy Piotra "Neqsa" Lipskiego, lecz niedawno powołana do życia drużyna dużo napsuła krwi "Orłem".
Mecz rozpoczął się z bardzo dużym opóźnieniem. Ku zaskoczeniu wielu - pierwsza mapa, wybrana przez PRIDE - Nuke została gładko wygrana przez "Foki" 16:9. PRIDE szybko się jednak zmobilizowało i wygrało Traina 16:13.
Emocjonująca rywalizacja nastąpiła na Cache’u. Tam o losie awansu do półfinału zadecydowała dogrywka, z której górą wyszli zawodnicy PRIDE, pokonując SEAL Esports 17:19 i ostatecznie 2:1 w mapach.
Krzysztof Chałabiś