Reklama

​Zmienne szczęście Virtus.pro

W piątek zawodnicy Virtus.pro rozpoczęli walkę o awans na ESL One Cologne 2018. Polska formacja rozegrała dwa mecze, w jednym wychodząc zwycięsko z pojedynku.

Pierwszym przeciwnikiem „virtusów” było Heroic. Lepiej rywalizację o zwycięstwo rozpoczęła skandynawska formacja, gdyż wygrała ona pierwszą mapę. W następnym starciu doszło do równej walki, która zawiodła zespoły do gry w trzydziestej rundzie. Ta padła łupem „VP”, co oznaczało, że o wszystkim zdecyduje dust 2. Na powracającej do rozgrywek mapie Filip „Neo” Kubski i spółka mieli całkowitą kontrolę nad przeciwnikiem, oddając mu ostatecznie jeden punkt.

Virtus.pro – Heroic 2:1 (12:16 – nuke, 16:14 - cache, 16:1 – dust 2)

Następnie „Niedźwiedzie” stoczyły pojedynek z North o awans do finału drabinki wygranych kwalifikacji. Pierwszy plac boju zakończył się po dogrywce, w której lepsi okazali się Duńczycy. Na odpowiedź Polaków nie trzeba było długo czekać, ponieważ pewnie zgarnęli oni inferno na swoje konto. Ponownie decydujący pojedynek rozegrał się na dust 2. Tym razem jednak podopieczni Jakuba „kubena” Gurczyńskiego nie podołali zadaniu, spadając w eliminacjach do drabinki przegranych.

Virtus.pro – North 1:2 (16:19 – train, 16:5 – inferno, 6:16 – dust 2)

Patryk Głowacki

Reklama
ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: virtus.pro | ESL One Cologne | North | Heroic
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy