Reklama

Znamy reprezentantów Europy i Ameryki Północnej na VCT Masters Reykjavik

​Fani Valoranta mają za sobą długi i emocjonujący weekend. Drużyny popularnego FPS-a z całego świata rywalizowały w swoich regionalnych rozgrywkach o miejsce na turnieju Masters. Znamy już łącznie siedem drużyn, które pod koniec maja pojawią się w Reykjaviku.

Valorant Champion Tour już pierwszym etapem udowodnił, że fani esportu chcą więcej FPS-ów, a regularne rozgrywki Counter-Strike’a nie wystarczają, żeby zaspokoić ich głód. Riot postanowił więc zrobić kolejny krok w kierunku rozwoju swojej nowej sceny i zorganizować LAN-a. Finał drugiego etapu VCT łączy się w rezultacie z Mid-Season Invitationalem w League of Legends. Zaraz po zakończeniu MSI, 24 maja, rozpocznie się tygodniowy turniej, w którym weźmie udział 10 najlepszych drużyn Valoranta z całego świata.

Zanim jednak do tego dojdzie, musi dobiec końca regulaminowa część VCT. Co najważniejsze, musimy poznać pełną listę uczestników Masters Reykjavik. Największe wątpliwości w tej kwestii rozstrzygnął miniony weekend. Poznaliśmy bowiem reprezentantów z Europy (CIS i Turcji), Ameryki Północnej, Korei, Japonii oraz Azji Południowo-Wschodniej. Dziesiątki dopełnią dwie drużyny z Brazylii oraz jedna z Ameryki Łacińskiej.

Reklama

Zachodnich fanów Valoranta najbardziej interesuje zapewne sytuacja w Europie oraz Ameryce Północnej. Z naszego regionu na Islandię poleci Fnatic oraz Team Liquid, a z NA Sentinels oraz Version1. Oba regiony mocno różniły się od siebie formatami i dostarczyły nam kilka świetnych spotkań. W Europie nie ulegało wątpliwości, że na Masters jadą dwie najlepsze drużyny. Zarówno Fnatic jak i Team Liquid, do momentu bezpośredniego spotkania nie przegrali zaledwie jednej mapy.

W Ameryce Północnej zobaczyliśmy z kolei jedną, dużą niespodziankę. Większość ekspertów i widzów regularnie śledzących amerykańską scenę stawiała Sentinels ponad całą resztą drużyn.

Od momentu wypożyczenia TenZ’a Sentinels rzadko kiedy przegrywa gry i reprezentuje poziom, którego nie widzieliśmy jeszcze w tym regionie. Podczas turnieju regularnie tracili mapy, ale nie przegrali żadnego meczu. Kiedy wreszcie znaleźli się w finale, na Version1 nie pozostawili suchej nitki.

W rezultacie to właśnie drugi finalista VCT jest tutaj zaskoczeniem. Zapowiadając Wam turniej przed weekendem, pod Sentinels stawialiśmy bowiem 100 Thieves oraz Envy. Cloud9 Blue zapowiadało się też całkiem obiecująco, ostatecznie zagrali bardzo dobry turniej, ale bezpośrednie przegrane przeciwko kilku najlepszym drużynom w trakcie VCT nie napawały optymizmem. Version1 zostało wrzucone do całej reszty stawki. Mało kto spodziewał się, że mogą być zdolni do pokonania całej czołówki i zapewnienia sobie awansu do Masters u boku Sentinels.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy