Reklama

Znany streamer przeprosił za homofobiczne wpisy. Wesprze społeczność LGBTQ

​Ethan "Fifakill" Pink postanowił zmierzyć się ze swoją przeszłością. Streamer znany głównie wśród społeczności graczy Call of Duty gardził i obrażał publicznie osoby homoseksualne. Miał wtedy 13 lat. Teraz, w wieku 20 lat - młody Anglik przeprosił za wszystko i wszczął działania będące wsparciem dla grup LGBTQ.

Fifakill swoją karierę esportową zaczął tak naprawdę dopiero sześć lat temu, kiedy dostał kontrakt z Europejską drużyną - DooM Clan. Największą popularność zyskał jednak w ostatnich kilku miesiącach, bowiem w maju tego roku, zdecydował się na dołączenie do drużyny Quadrant.

Warto wspomnieć, że właścicielem tej organizacji jest Lando Norris - kierowca Formuły 1 w stajni McLarena oraz wicemistrz Formuły 2 z roku 2018. Kontrakt z Quadrant miał otworzyć utalentowanemu Anglikowi szerokie drzwi do wielkich wyzwań i dalszego rozwoju kariery w grach z serii Call of Duty.

Reklama

Na pierwszy duży sukces nie trzeba było czekać, bo ten przypadł na sierpień tego roku. Świetnie dysponowany wówczas Fifakill zdobył pierwsze miejsce w World Series of Warzone i zdobył 50 tysięcy dolarów (wraz z graczami: Jukeyz i WarsZ).

Ciemna przeszłość nie dawała mu spać, więc postanowił, że będzie wspierał

Niewiele osób pamiętało jednak o wybrykach, których swego czasu dopuścił się Anglik. Ten postanowił sam z siebie zmierzyć się ze swoją przeszłością i przyznał po siedmiu latach, że w wieku 13 lat w publicznych wpisach na Twitterze obrażał homoseksualistów i używał wobec nich niecenzuralnych słów.

"Padły podłe i obraźliwe słowa. Jestem tym zdegustowany. To nie reprezentuje mnie ani mojej społeczności i mam nadzieję, że moje działania od tamtego czasu to pokazują. Jest mi bardzo przykro" - stwierdził 20-letni esportowiec.

Fifakill postanowił więc wziąć odpowiedzialność za swoje słowa sprzed siedmiu lat i wyrazić swoje wsparcie dla całej społeczności LGBTQ. Oprócz tego, że Anglik zdecydował się na wpłacenie osobistej darowizny na organizację Stonewall, która zajmuje się prawami społeczności mniejszościowych, zorganizował także kilka dni temu charytatywną transmisję na żywo. Wszystkie pieniądze zebrane podczas tej akcji przeznaczone mają zostać na wspomnianą instytucję.

"Nie chcę niczego innego, jak tylko sprawić, by ludzie mieli lepsze dni" - podsumował streamer.

ESPORTER
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy