Nissan wkracza na rynek gier, te fotele mają szansę zrewolucjonizować branżę
Czy ktoś może być lepiej przygotowany do tworzenia gamingowych foteli niż producenci samochodów, których rozwiązania były inspiracją dla tego typu produktów?
Nie, dlatego z przyjemnością obejrzeliśmy zaprezentowane przez Nissana szkice, przygotowane z myślą o amerykańskim dniu gier wideo. Projektanci koncernu nie boją się wyzwań, dlatego stworzyli 3 ciekawe fotele dla esportowych zawodników, które pełnymi garściami czerpią z popularnych modeli samochodów tej marki, a konkretniej SUVa Armada, GT-R Nismo oraz Leaf. Jak łatwo się domyślić, różnią się one stylistyką, funkcjonalnościami i grupą docelową, ale wszystkie łączy przywiązanie do detali i materiałów najwyższej jakości.
Krzesło inspirowane modelem Armada ma zapewniać przede wszystkim niespotykany komfort, dlatego jest duże, miękkie i skórzane, a do tego może się pochwalić stabilną aluminiową podstawą. Czarna i brązowa skóra interesująco kontrastują tu z metalem, a także kryją swoistą klimatyzację, dbającą o to, by gracz miał zawsze optymalną temperaturę do grania. Podczas długich partii w ulubione tytuły nie do przecenienia będzie zaś dodatkowe wsparcie odcinka lędźwiowego, bo jak wiadomo zdrowie to podstawa.
Fotel inspirowany GT-R ma zdecydowanie bardziej sportowe zacięcie, jest smuklejszy i wykonany z materiałów, które są w stanie wytrzymać najtrudniejsze nawet warunki. Podstawa ze szczotkowanego aluminium, kanciasta rama z włókna węglowego i czerwona-czarna skóra na siedzisku - czy można chcieć czegoś więcej? No jasne, projektanci Nissana upchnęli tu również system audio w zagłówku, żeby dodatkowo podkręcić doznania płynące z emocjonującej rozgrywki!
Jest jeszcze model, który podobnie jak jego samochodowy odpowiednik, jest nowoczesny, stylowy i komfortowy. A mowa o fotelu Leaf, który łączy wykonanie z szarej skóry z niebieskimi wstawkami, metalowe elementy oraz innowacyjne rozwiązania, jak port USB do ładowania urządzeń czy zintegrowana podpórka pod łydki. I jest tylko jeden minus, Nissan jak na razie twierdzi, że nie ma planów zamiany tych projektów w faktyczne konsumenckie produkty. Na twitterowym koncie koncernu trwa jednak głosowanie fanów na ulubiony model, więc może to być tylko przykrywka i producent sprawdza potencjalne zainteresowanie graczy przed wykonaniem jakiegoś poważniejszego kroku - oby, bo fotele wyglądają obiecująco!