Reklama

Razer Deathadder V3 - myszka z esportowym zacięciem dla perfekcjonistów

Zacznijmy od suchara. Z jakim zwierzęciem spędzamy na co dzień najwięcej czasu? Z myszką!

Jednak podchodząc do sprawy już całkiem na serio, można jednoznacznie stwierdzić, że mysz do komputera to urządzenie, z którym obcujemy po kilka, a nawet kilkanaście godzin dziennie. Powinniśmy więc zadbać o to, aby było dopasowane do naszych wymagań i - po prostu - wysokiej jakości. Razer Deathadder V3 to propozycja przygotowana przez producenta, który na peryferiach pecetowych zna się jak mało który. Czy mysz rzeczywiście jest warta swojej ceny, sięgającej blisko 600 złotych?

Razer Deathadder V3 - specyfikacja techniczna:

Reklama
  • Łączność: przewodowa
  • Sensor: optyczny Focus Pro 30K
  • Rozdzielczość: 30000 dpi
  • Akceleracja: 70 G
  • Maksymalna szybkość: 750 IPS
  • Liczba przycisków: 5
  • Rolka przewijania: 1
  • Interfejs: USB
  • Profil: praworęczny
  • Podświetlenie: brak
  • Żywotność: 90 milionów kliknięć
  • Dołączone akcesoria: kabel USB-C
  • Kolor: czarny
  • Długość: 128 mm
  • Szerokość: 68 mm
  • Wysokość: 44 mm
  • Waga: 59 g

Razer Deathadder V3 to nie mysz dla osób, które szukają futurystycznego wzornictwa czy efektownego podświetlenia LED. Na pierwszy rzut oka nie wygląda w ogóle na gamingowego gryzonia. Jednak wystarczy wgryźć się w szczegóły i zacząć z niej korzystać, aby przekonać się, że to produkt, który zadowoli prawdopodobnie nawet najbardziej wymagającego gracza.

We wnętrzu Razer Deathadder V3 pracuje sensor, który Razer określa mianem "najdokładniejszego czujnika optycznego na świecie". Nie jestem w stanie tego potwierdzić, ale jedno wiem na pewno - mysz pracuje po prostu perfekcyjnie. Niezależnie od powierzchni, na której używałem tego gryzonia, precyzja była wprost doskonała. Zachwycałem się nią zarówno podczas gry przez sieć w Call of Duty, jak i podczas pracy w takich programach, jak Photoshop czy Figma.

Sensor to oczywiście nie wszystko. Razer Deathadder V3 wyposażono także w przełączniki optyczne trzeciej generacji, aktywowane z szybkością 0,2 ms i wytrzymujące nawet 90 mln kliknięć. Rzeczywiście, są błyskawiczne i niesamowicie precyzyjne. Zapobiegają także przypadkowej, podwójnej aktywacji.

Razer Deathadder V3 to myszka przewodowa, która łączy się z komputerem za pomocą kabla Razer Speedflex. Ten zaś z kolei - o czym mogliśmy się przekonać już w przypadku innych myszek amerykańskiej firmy - to genialne rozwiązanie. Jest miękki, bardzo lekki i elastyczny, co w przypadku tak lekkiej myszki jak Deathadder V3 jest kluczowe, ponieważ sprawia wrażenie, jakby... go nie było. Nie trzeba chyba dodawać, jak frustrujące jest używanie tego typu sprzętów przy zastosowaniu twardego i stawiającego opór okablowania.

Razer Deathadder V3 to także mysz niesamowicie ergonomiczna. Jej kształt zapewnia wygodny, pewny chwyt (pod warunkiem, że jesteście praworęczni), a waga zaledwie 60 gramów to jeden z najlepszych wyników w tej kategorii. Gdzie by nie spojrzeć i gdzie by nie użyć, widać, że ten gryzoń powstał przy współpracy z e-sportowcami. To wszystko w pełni uzasadnia cenę blisko 600 złotych. Razer Deathadder V3 to po prostu mysz gamingowa z najwyższej półki.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Razer
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy