Reklama

Amouranth obawia się swojego prześladowcy. Właśnie wyszedł z aresztu

Bycie ogromnym i rozpoznawalnym streamerem to nie tylko pieniądze i sława, ale też szereg niebezpieczeństw. Dobitnie przekonała się o tym gwiazda Twitcha i Kicka Kaitlyn "Amouranth" Siragusa. Powrócił temat prześladowcy z Estonii, który kiedyś podjął próbę włamania się do domu 30-latki.

Z początku wydawało się, że to tylko i aż największy fan, a w zasadzie fanatyk "Amouranth". Sprawy przybrały innego obrotu w momencie gdy okazało się, że nieznany anonimowy mężczyzna pozyskał dane związane z miejscem zamieszkania kontrowersyjnej celebrytki. Później było już tylko gorzej.

Wspomniany mężczyzna, jak się okazało, mieszkanie Estonii, kupił bilet lotniczy do Stanów Zjednoczonych tylko po to, by wybrać się pod adres miejsca zamieszkania "Amouranth". Gdy nie zastał jej w domu, postanowił zostawić tajemniczy klucz i paczkę przed samym wejściem do domu.

Reklama

O sprawie zrobiło się głośno niemal na całym świecie. To moment, w którym wirtualny świat zbyt mocno przeplótł się z rzeczywistością. Po pewnym czasie okazało się, że Estończyk za wtargnięcie na teren streamerki został aresztowany przez służby. Pewne jest to, że prześladowca otrzymał zakaz zbliżania się do internetowej gwiazdy.

W jednym z najnowszych wywiadów Kaitlyn Siragusa wyznała, że ponownie zaczyna obawiać się o ruchy nieznanego mężczyzny. Wg. jej informacji stalker opuścił już areszt i miał podjąć kolejne próby skontaktowania się z gwiazdą Kicka. Mieszkaniec Estonii miał na stałe przeprowadzić się na Florydę.

Amouranth posiada ogromną rzeszę fanów nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale też na całym świecie. Sprawa z Estończykiem jest dowodem na to, że rozpoznawalność rzadko kiedy idzie w parze w bezpieczeństwem. Sytuacja jest rozwojowa i zapewne 30-latka na bieżąco informować będzie o tej nurtującej widzów kwestii.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Amouranth | twitch.tv
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy