Reklama

Call of Duty usunęło go ze swoich gier za krytykę LGBTQ. Streamer zabiera głos

Nick "NICKMERCS" Kolcheff jest na ustach wszystkich, a wszystko za sprawą kontrowersji, które wygenerował popularny streamer. 32-latek publicznie skrytykował społeczność LGBTQ+, za co spotkały go dosyć dotkliwe konsekwencje. Teraz postanowił odnieść się do całej sprawy.

NICKMERCS to jeden z największych streamerów działających na Twitchu. Amerykańską gwiazdę w tym serwisie śledzi prawie 6 milionów użytkowników, a wszystkie jego transmisje prowadzone na żywo potrafią przyciągnąć nawet kilkadziesiąt tysięcy jednocześnie oglądających.

Chyba sam NICKMERCS nie spodziewał się, że jednym krótkim wpisem wywoła taką lawinę kontrowersji. Twórca mocno uderzył w ideologię LGBTQ+, twierdząc, że ta nie powinna indoktrynować małych dzieci w szkołach. Był to post umieszczony pod jednym z filmów, gdzie zwolennicy LGBTQ+ konfrontowali się fizycznie z przeciwnikami tego zjawiska.

Reklama

Na konsekwencje czekać nie trzeba było długo. Kolcheff otrzymał prawdopodobnie największą w całej swojej karierze krytykę ze strony branży gamingowej i esportowej. Ponadto wydawcy z Activision zdecydowali się usunąć skórkę operatora inspirowaną postacią wspomnianego NICMERCS-a. "Skupiamy się na celebrowaniu Miesiąca Dumy z naszymi pracownikami i społecznością" - dodali w komunikacie.

Teraz za pośrednictwem Twittera streamer postanowił odnieść się do sprawy. NICKMERCS podziękował wszystkim za wsparcie i podkreślił, że w swoim wpisie nie miał na celu siania nienawiści.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Twitch | LGBT
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy