Call of Duty: Warzone - gracze zachwyceni prima aprilisową akcją

1 kwietnia to wyjątkowe święto wywołujące mieszane uczucia wśród graczy. Jedni zadowoleni są bowiem z odrobiny różnorodności i nowości pozwalających na chwilę mniej poważnie traktować ich ulubioną produkcję. Z drugiej jednak strony często ogłaszane są szalone projekty lub wielkie powroty, które w praktyce nigdy nie ujrzą światła dziennego. U niektórych powoduje to wyłącznie frustrację.

W Call of Duty nie mogło obyć się oczywiście bez świętowania prima aprilis. W tym roku Activision zdecydowało się wprowadzić do Warzone nowy tryb gry, “Totally Advanced Resurgence". W tej wersji popularnego Resurgence 72 osoby lądują na niewielkiej mapie i rywalizują na klasycznych zasadach battle royale wyposażeni w szeroki wachlarz szalonego asortymentu.

Każdy z graczy ma dostęp do bardzo wielu, niedostępnych w normalnym Warzone narzędzi. Możemy korzystać z super skoku, szybciej poruszamy się po mapie, szybciej podnosimy się po porażce i pływamy, a wślizg może eliminować przeciwników. Ponadto loadouty pojawiają się od razu po rozpoczęciu meczu, więc dostęp do ulubionych broni możemy uzyskać bardzo szybko.

W Totally Advanced Resurgence nie ma oczywiście mowy o jakimkolwiek balansie oraz competitive warunkach, które pozwoliłyby na sprawiedliwą rywalizację. Jest to jednak cała masa szaleństwa, która bardzo szybko przypadła do gustu weteranom Warzone. Gracze mają okazję odpocząć chwilę od normalnych trybów i wziąć udział w Resurgence na zupełnie pokręconych warunkach.

Nowy tryb został przyjęty tak ciepło, że niektórzy chcą zobaczyć go jako permanentny dodatek do Call of Duty: Warzone. Na ten moment deweloperzy nie poinformowali niestety, jak długo Totally Advanced Resurgence będzie dostępny w grze. Aktualny sezon Warzone kończy się już 3 kwietnia. Jest więc spora szansa, że razem z nim zakończy się świętowanie prima aprilis.