Counter-Strike 2 będzie martwą grą? Tak twierdzi popularny streamer

Po ponad dziesięciu latach intensywnego tkwienia na rynku gier wideo i esportu Counter-Strike: Global Offensive zamienił się w Counter-Strike 2. Produkcja otrzymała wsparcie nowszego silnika Source 2. Pojawiło się także trochę nowości w grafice i animacjach. Twórcy pokusili się również o kilka nowych mechanik, które podzieliły społeczność graczy.

Dosyć mocno o nowej odsłonie serii wypowiedziała się jej legenda, były profesjonalny gracz, a aktualnie streamer - Michael "shroud" Grzesiek. 29-latek podczas jednej ze swoich ostatnich transmisji w rozmowie ze swoimi kolegami wyznał, że "ta gra umrze".

Według esportowca Counter-Strike 2 zakończy długą i bogatą historię CS’a. Trzeba uczciwie przyznać, że są to odważne słowa, patrząc na fakt, że mówimy o jednej z najbardziej kultowych serii rywalizacyjnych strzelanek w historii branży. Tak czy inaczej słowa shrouda nie są odosobnione. Pomimo tego, że CS 2 cieszy się ogromną popularnością i nieustannie znajduje się na samym szczycie najbardziej grywalnych pozycji na platformie Steam, tytuł zmaga się z licznymi problemami.

Na starszych komputerach uwidaczniają się ogromne problemy optymalizacyjne. Wydajność u graczy korzystających z rozdzielczości 1440p również pozostawia wiele do życzenia. Nie brak także opinii, iż CS 2 oferuje zupełnie niejednolite odczucia z meczów. Podczas jednych występować potrafi wysoki poziom płynności, natomiast w innych rozgrywkach jest brak jakiejkolwiek responsywności.

Finalnie krytyka dotyczy zbyt wczesnej premiery. Gracze twierdzą, że CS:GO było doskonałe pod względem optymalizacji i sprawdzone, natomiast w CS 2 więcej rzeczy technicznych nie działa... niż działa.