DOTA 2: New Frontiers - aktualizacja, która wstrząsa podstawami gry

Valve wypuściło w czwartek ogromną aktualizację DOTA 2: New Frontiers. Dodatek ten przekroczył wszelkie oczekiwania wobec tego co może czekać tę niemal już 10-letnią, darmową grę z gatunku MOBA. Największa i najbardziej odczuwalna zmiana to zwiększenie mapy o 40% oraz zmiana rozłożenia elementów na niej - głównie dotyczy to dżungli. Ma to zmusić graczy do zmiany strategii przy farmieniu złota, XP i wielu podobnych sytuacjach. Będzie to miało ogromne konsekwencje także dla esportu na wysokim szczeblu.

Zwykle dokumentacja dla tego rodzaju aktualizacji w DOTA2 jest niesamowicie długa, szczególnie z racji, że gra zawiera dziesiątki postaci i niezliczone elementy, które trzeba zbalansować. Jednak tym razem twórcy chyba pobili rekord ich długości i szczegółowości. Co ciekawe, znaleźli się szaleńcy, którzy zaczęli się wczytywać we wszystkie te detale, a jeden z nich, o nicku PurgeGamers, odpalił stream na Twitchu tylko po to, by przeczytać wspólnie z widzami całą listę. Zajęło mu to, bagatela, 14 godzin.

Zwiększenie i inne rozłożenie mapy to nie jedyna zmiana. Jeden z neutralnych creepów, Roshan, może się zrespawnować w jednej z dwóch nowych lokacji - w północno-zachodnim oraz południowo-wschodnim rogu mapy. Poza tym jest znacznie silniejszy niż do tej pory. Na mapie pojawiły się też podwójne bramy - portale, którymi można szybko przemieszczać się po mapie - Roshan również może z nich korzystać.

Valve twierdzi też, że wprowadziło poprawki do systemu matchmakingu, tak, że teraz gra powinna lepiej dobierać graczy z wyższymi umiejętnościami. Pojawił się też zupełnie nowy typ bohatera - Universal - a co za tym idzie, niektóre spośród istniejących już w grze postaci zostaną do niego przypisane.

Z subreddita DOTA2 wynika, że fani są generalnie zadowoleni ze zmian, a przynajmniej wykazują zaciekawienie nowościami. Minionej nocy gra w szczycie miała ponad milion aktywnych graczy - to jej najwyższy wynik od marca 2019 roku.