Reklama

Elon Musk wybuczany na turnieju Valoranta

Szef Tesli i portalu znanego niegdyś jako Twitter zjawił się niespodziewanie na finałach Valorant Champions. Jednak chyba nie takiego powitania się spodziewał.

Elon Musk, który ostatnio trafiał na nagłówki najgorętszych newsów najczęściej z powodu “radykalnych" pomysłów na transformację Twittera, nie doczekał się ciepłego powitania na jednym z ostatnich dużych turniejów Valoranta. Musk niespodziewanie pojawił się na finałach Valorant Champions, które rozgrywane były w miniony weekend. Valorant Champions to odpowiednik (klubowych) Mistrzostw Świata, czyli coś w stylu Majora w CS:GO. Turniej ten odbywał się w Los Angeles, a Elon najpierw dał się sfilmować i sfotografować ze swoim synem, a następnie dołączył do tłumu kibiców podczas meczu Evil Geniuses vs. Paper Rex.

Reklama

W pewnym momencie niespodziewanego gościa wychwyciła jedna z kamer, a jego twarz pojawiła się na telebimie. To wywołało natychmiastową i jednoznacznie negatywną reakcję kibiców. Pojawiły się odgłosy buczenia oraz okrzyki “Przywróć twittera". Nie obyło się też bez ożywionej dyskusji w social mediach na temat całej tej sytuacji.

Na Muska spadła lawina krytyki po tym jak najpierw wszedł w posiadanie, a potem zaczął mocno nieudolnie zarządzać Twitterem, który ostatecznie przemianował na X. Wśród jego ostatnich pomysłów pojawiła się chociażby insynuacja, że użytkownicy zostaną pozbawieni możliwości blokowania innych. 

Po całym wydarzeniu w trakcie finałów Musk nie odniósł się do niego w żaden sposób, koncentrując się w swoich wpisach na misji SpaceX na ISS. A co do finałów, to Evil Geniuses wygrali z Paper Rex 3:1.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | ​VALORANT
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy