Reklama

Gracze używają sztucznej inteligencji do oszukiwania w Rocket League

Rocket League może niedługo znaleźć się w miejscu, w którym nie chce być żadna gra online. W popularnym multiplayerze Psyonix pojawili się cheaterzy.

Cheating jest nieodłączną częścią rywalizacji online. Wszyscy lubią wygrywać, pokonywać tysiące przeciwników w sieci, a niektórzy z nich robią to na skróty. Zamiast poświęcić na grę więcej czasu, zacząć rozwijać swoje umiejętności i stopniowo starać się coraz lepszym, ściągają nielegalne oprogramowania i liczą na to, że nie zostaną zbyt szybko zbanowani.

Najczęściej z cheaterami walczy się w FPS-ach. Większość popularnych gier na pewnym etapie ma problem z aimbotami lub wallhackami, które w przypadku produkcji battle royale potrafią zrujnować rozgrywkę dziesiątkom graczy jednocześnie.

Reklama

Teraz cheating pojawia się jednak w grze, w której mało kto się tego spodziewał. Użytkownik Reddit ghost_snyped spotkał ostatnio podczas swojego meczu bota posiadającego bardzo imponującą kontrolę nad piłką, jak widać na powyższym obrazku.

Cheaterzy w Rocket League są najwyraźniej wynikiem projektu RLGym, firmy odpowiedzialnej za wykorzystującego machine learning bota Nexto. Twórcy poświęcili bardzo dużo czasu na AI, które zamiast mieć zaprogramowane konkretne zachowania, spędza godziny, obserwując aktywność innych graczy i ucząc się wykorzystania różnych mechanik. Oszuści wykorzystują teraz tego bota, aby oszukiwać w Rocket League. RLGym zaadresowało już ten temat i poinformowało, że pracuje nad rozwiązaniami nowego problemu.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Rocket League
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy