​Gracze wściekli na twórców Counter-Strike 2. Poszło o dostęp do testów

Ciężko w tym momencie stwierdzić, czy Counter-Strike 2 będzie dużą rewolucją względem CS:GO, istniejącego na rynku już od ponad dekady. Z całą pewnością nowy tytuł ubogacony zostanie w lepszą oprawę wizualna i szereg mechanik, które mogą znacząco wpłynąć na cały gameplay.

Póki co jednak producenci z Valve mają inny problem. Znaczna część graczy CS:GO wyraziła w sposób publiczny swoje ogromne niezadowolenie odnośnie działania testów gry. Okazuje się, że otrzymanie zaproszenia do rozgrywki w CS 2 to wcale nie taka prosta sprawa. Nawet ci, co spełniają wszystkie potencjalne wymogi, nie zawsze otrzymują zaproszenie do testów.

Przypomnijmy, że głównymi warunkami są: status konta Steam, współczynnik zaufania i czas spędzony na oficjalnych serwerach od Valve. Jeden z graczy w bezpośrednim komentarzu na Twitterze wskazał, że system dystrybucji zaproszeń nie działa tak, jak powinien. Powołał się na to, że posiada ponad 18 tys. przegranych godzin w CS:GO, co przekłada się na blisko 5 tys. meczów i nadal nie otrzymał dostępu do CS 2.

Co ciekawe takich przypadków jest znacznie więcej. Kilka dni temu głośno było o popularnym streamerze działającym w sieci pod pseudonimem "ohnePixel", zajmującym się także badaniem rynku przedmiotów kosmetycznych w CS:GO. Wiadomo, że twórca ten od dawna związany jest z taktyczną strzelanką od Valve, a początkowo zaproszenia do testów także nie otrzymał. Konieczna była głośna interwencja jego oddanej społeczności.

Oczywiście zapowiedź i prezentacja Counter-Strike 2 wywołała gigantyczne zamieszanie na rynku. W konsekwencji w miniony weekend leciwy już CS:GO ponownie zanotował rekordową liczbę zalogowanych graczy. Tym razem przeforsowano magiczną barierę 1,5 mln grających.