IEM Cologne 2023 - przewidywania przed fazą grupową
IEM Cologne, Katowice oraz Majory - cztery najważniejsze turnieje CS-a w ciągu roku. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że finały ESL Pro League nie są aż tak prestiżowe jak wymieniona czwórka, szczególnie od momentu, kiedy zamiast dużego turnieju finałowego mamy niewielkiego LAN-a, organizowanego na Malcie.
Podział ten widać także w sposobie, w jaki ESL ułożyło sezon już jakiś czas temu - to drużyna, która wygra sezon ESL Pro League w ostatnim półroczu otrzymuje slot w turniejach w Katowicach lub Kolonii, które to półrocze wieńczą. I właśnie przyszedł ten moment w kalendarzu, kiedy wszystkie oczy fanów Counter-Strike’a są zwrócone na niemiecką Kolonię i Lanxess Arenę, w ostatnim w erze CS:GO turnieju.
Za nami faza play-in, w której bardzo dobrze zaprezentowały się zespoły z Polakami w składzie. Jest to już kolejny taki turniej, po paryskim Majorze. Tym razem nasze barwy reprezentować będą kRaSnaL i Monte, siuhy i MOUZ, f1ku i OG, ekipa 9INE (mynio, Goofy, hades, KEi, Kylar), a w fazie grupowej czeka już dycha i jego ENCE oraz ich performance coach, Urszula “Xirreth" Klimczak. Jak widać, reprezentacja ta jest naprawdę potężna i przynajmniej na papierze wygląda na to, że mamy szanse na reprezentanta naszego kraju w play-offach. Ale zanim do play-offów dojdzie jeszcze daleka droga, bo czeka nas faza grupowa.
Już pierwszego dnia czeka nas kilka niesamowicie interesujących spotkań, przede wszystkim - z punktu widzenia polskiego kibica - mecz 9INE z ENCE. Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że ENCE to była ekipa hadesa, który obecnie walczy w 9INE, po tym jak fińska organizacja rozwiązała z nim kontrakt. Osobiście wcale nie zdziwię się, gdy formacja 9INE pokona ENCE - Ci ostatni co prawda ostatnio prezentują się z całkiem niezłej strony, ale mam wrażenie, że 9INE może tutaj zaskoczyć, szczególnie po tym co pokazali w meczu z Liquid, który zdecydował o awansie 9INE.
A co ciekawego czeka nas w innych meczach? Dzień zaczynamy od walki Cloud9 z fnatic oraz GamerLegion i Monte. W przypadku tej pierwszej rywalizacji, Cloud9 niedawno przeszło pewne zmiany kadrowe, co mogło wpłynąć na ich stabilność przed turniejem, większe szanse więc daje fnatic. Natomiast jeśli chodzi o GamerLegion vs. Monte to oczywiście trzymamy kciuki za ekipę kRaSnaLa, a GamerLegion to kolejny zespół po “szufli", więc być może zespół Polaka będzie miał nieco bardziej ułatwione zadanie.
o 16:00, równolegle z meczem ENCE vs. 9INE, rozegrany zostanie prawdziwy “sztos" - G2 vs. Astralis. dev1ce wraca do starej, dobrej formy, a G2 ostatnio pokazuje się jako nieco niestabilna drużyna. Tzw. “choke’i" (momenty zatrzymania w meczu, gdzie seryjnie traci się punkty) przydarzały im się od dawna, ale w niedawno rozegranym meczu z Liquid przegrali 1:2, a Liquid odpadło z turnieju w Kolonii, więc dla mnie faworytem sobotniego spotkania jest Astralis.
Dwa ostatnie mecze tego dnia, które powinny wystartować o 19:30 to Heroic vs. TheMongolz oraz Natus Vincere vs. MOUZ. W pierwszym meczu faworyt jest raczej jasny. Heroic od dłuższego czasu meldują się w play-offach każdego dużego turnieju i nawet TheMongolz - którzy znowu zaprezentowali się bardzo pozytywnie, awansując z play-inów - raczej nie będą w stanie ich powstrzymać.
Natomiast w meczu NaVi vs. MOUZ oczywiście trzymamy kciuki za ekipę siuhego, ale przed nimi niezwykle trudne zadanie. Formacja wywodząca się z Ukrainy ostatnio przeszła spore zmiany kadrowe, które można nazwać wręcz “trzęsieniem ziemi", ale o ich formie dnia znowu może zadecydować dyspozycja s1mple’a, który nawet w pojedynkę potrafił odmienić losy niejednego meczu. Tak więc nawet po takiej rewolucji nie wolno ich nie docenić.
W kolejnej turze spotkań czekają już Vitality oraz FaZe, z NEO w roli tymczasowego trenera. Jednak amerykańska organizacja poinformowała wczoraj, że Polak jest na czymś w rodzaju okresu próbnego, są więc szanse, że kontrakt ten zostanie przedłużony - oczywiście wszystko zależy zapewne od wyniku osiągniętego w Kolonii. Oba zespoły zagrają w niedzielę, rywalem FaZe będzie Ninjas in Pyjamas, a zawodnicy Vitality zmierzą się z OG.
Zawsze przy okazji swoich analiz przed fazą grupową dużego turnieju staram się “przewidzieć" kto ma największe szanse na wygraną w całym turnieju. W tym jednak momencie nie jestem w stanie podjąć się tego z pełną odpowiedzialnością - po prostu po transferach zbyt dużo jest niewiadomych jeśli chodzi o dyspozycję poszczególnych ekip. Wiele przemawia za Heroic w roli faworyta, z racji na ich najbardziej stabilną formę i brak zmian, ale być może ktoś inny zdoła zaskoczyć?