IEM Katowice 2023: Podsumowanie półfinałów CS:GO. Kto sięgnie po trofeum?
Sukcesywnie zbliżamy się do końca IEM Katowice 2023. Sobotnie półfinałowe spotkania w CS:GO dostarczyły sporej dawki emocji wszystkim fanom sportu elektronicznego zgromadzonym w katowickim Spodku. Wielki finał zaplanowany na niedzielne popołudnie jawi się jako potyczka dwóch najsilniejszych obecnie drużyn profesjonalnej sceny Counter-Strike’a.
Półfinałowe zmagania otworzyło starcie pomiędzy Natus Vincere i Heroic. Dominatorzy 2021 roku z góry skazywani zostali przez ekspertów, analityków i komentatorów na pożarcie. Na papierze sporo wskazywało na to, że kibice w Spodku mogą uświadczyć w tym meczu pełnego wymiaru trzech map.
Od samego jednak początku widać było, dlaczego to Heroic dumnie dzierży drugie miejsce w globalnym rankingu drużyn CS:GO. Duńczycy po dosyć równych kilku pierwszych rundach przystąpili do ofensywy, nie pozwalając przy tym dojść do głosu ulubieńcom katowickiej publiczności.
W konsekwencji mapa Inferno padła łupem "cadiaNa" i spółki. Doping dla Natus Vincere zaczął nieco przygasać, bowiem coraz szersze rzesze zdały sobie sprawę z tego, że na drugą drużynę rankingu dzisiejsza dyspozycja ekipy "s1mple’a" może nie wystarczyć.
Druga plansza zaczęła się od mocnego uderzenia Heroic. Duńczycy zwyciężyli pierwszą połówkę 11:4, a po zmianie stron nie dali już wyrwać sobie przewagi w tym meczu i doprowadzili do zwycięstwa w całym starciu.
Heroic zobaczymy w niedzielnym finale, natomiast ku rozpaczy większości fanów w Spodku, Natus Vincere wraca do domu po... kiepskim występie w półfinale. Ewidentnie od jakiegoś czasu ukraińska formacja nie może wejść na właściwe tory. Prawdopodobnie do tej pory odczuwalne są rotacje w składzie.
Dosyć wymowne były słowa najlepszego gracza CS:GO, wspomnianego wcześniej Oleksandra "s1mple" Kostyleva. Ukrainiec w pomeczowym wywiadzie z serwisem HLTV.org bez ogródek stwierdził, że w meczu przeciwko Heroic nie zagrała komunikacja i część drużyny "bała się świetnie grających rywali".
W przerwie między jednym a drugim półfinałem miało miejsce ciekawe i honorowe wydarzenie. Organizatorzy zdecydowali się przyznać statuetki w trzech kategoriach dotyczących ubiegłego roku: dla najlepszego gracza, najlepszej drużyny i największe odkrycie.
Sensacji jednak nie uświadczyliśmy. Na scenę jako pierwszy zameldował się reprezentant G2 "m0NESY", któremu przyznano nagrodę największego odkrycia 2022 roku. Najlepszym graczem został z kolei "s1mple", a trofeum dla najlepszego zespołu powędrowało - całkowicie zasłużenie - do formacji FaZe Clan.
Drugi półfinał rozegrano w sobotni wieczór tuż po wręczeniu prestiżowych nagród dla najlepszych. Faworyzowane przez wszystkich G2 i kandydat do zwycięstwa w całym turnieju IEM Katowice 2023 przystąpiło do rywalizacji ze zwycięzcami ćwierćfinałowego spotkania z Vitality, ekipą Team Liquid.
O ile początek meczu zwiastował nam ogrom emocji, o tyle wraz z upływem czasu zespół "NiKo" silnie demonstrował dlaczego to akurat on plasuje się na pierwszym miejscu w rankingu profesjonalnych drużyn CS:GO. Mapa Anubis, którą oglądaliśmy po raz pierwszy w fazie play-off, wpadła na konto G2 rezultatem 16:11.
Inferno było więc klasycznym być albo nie być dla amerykańskiej formacji. Liquid przystąpiło do drugiej odsłony meczu bardzo zdeterminowane, jednak dzisiejsza dyspozycja tej ekipy nie była w stanie przełamać świetnie grającego europejskiego superteamu. W konsekwencji końcówka meczu, choć zacięta, padła łupem G2, które to obejrzymy w niedzielnym finale.
Wygląda na to, że wielki finał IEM Katowice 2023 dostarczy wszystkim fanom esportu dużo emocji. Do rywalizacji w nim przystąpią bez wątpienia dwie najlepsze aktualnie drużyny świata. Czy "NiKo" przełamie złą passę trzech przegranych finałów w stolicy śląska i sięgnie po upragnione trofeum? Zadanie nie będzie proste, bo Heroic wygląda na ekipę niesamowicie poukładaną.
