Reklama

Kick: High League poradziło sobie z nielegalnymi transmisjami na platformie

W miniony weekend odbyła się szósta edycja gali High League. W walce wieczoru Marcin Dubiel zmierzył się z Jarosławem "Pashą" Jarząbkowskim. Samo starcie byłego już mistrza świata w CS:GO elektryzowało fanów na całym świecie. Osoby, które nie były specjalnie zainteresowane pozostałą częścią wydarzenia, chętnie szukały więc alternatywy dla zakupu PPV i wybierały nielegalne transmisje na platformie Kick. Właściciele platformy stanowczo powiedzieli jednak "nie" tego typu akcjom.

Kick mówi "nie" retransmisjom wydarzeń sportowych

Kick w ostatnich miesiącach uchodził za znacznie elastyczną platformę od Twitcha pod względem publikowania na niej kontrowersyjnych treści. Nic więc dziwnego, że sporo osób zrezygnowało z zakupu PPV na galę High League 6, licząc że pojawią się na niej retransmisje, które miały już miejsce nawet w przypadku meczów piłkarskich.

Reklama

Tym razem właściciele Kick, zdając sobie prawdopodobnie sprawę ze skali rzeczywistego problemu, postanowili współpracować z osobami odpowiedzialnymi za wydarzenie freak-fightowe. Choć na platformie faktycznie miało miejsce wiele prób piracenia, to jej twórcy szybko reagowali i momentalnie banowali tego typu kanały, mimo że na Kick nie ma opcji zgłaszania twórcy.

Społeczność doszukuje się drugiego dna

Po raz pierwszy od wielu lat retransmisja gali freak-fightowej nie pojawiła się także na znanej dobrze wszystkim platformie Strumyk. Jej właściciele zapowiedzieli ponadto, że podobnie w przyszłości fani nie będą mieli co liczyć na obejrzenie na niej tego typu wydarzeń, nazywając je wprost "pato-galami". Te samo "pato-gale" przez bardzo długi czas nie przeszkadzały jednak właścicielom Strumyka. Spotkali więc się oni ze sporą krytyką ze strony społeczności, która zaczęła przypuszczać, że High League oraz FAME MMA zwyczajnie dogadali się ze stroną, płacąc jej za pilnowanie, żeby ich wydarzenia nie były tam retransmitowane.

W opinii wielu podobnie włodarze federacji mogli postąpić względem platformy streamingowej Kick, bowiem zmiana polityki wewnętrznej względem przestrzegania praw autorskich jest zaskakująca.

Przez ostatnie miesiące Kick miał za nic ustawę o prawach autorskich. Na platformie znaleźć mogliśmy nie tylko retransmisje z wydarzeń sportowych, ale i szereg transmisji, na których twórcy emitowali podlegające pod DMCA płatne filmy czy seriale. Takie osoby mogły zarobić na tego typu procederze naprawdę wysoką kwotę, jako że Kick w porównaniu do Twitcha, oddaje aż 95% przychodów twórcom.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Kick
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy