Lewandowski strzeli setnego gola w Lidze Mistrzów? Film nie zostawia wątpliwości
Na wtorkowe spotkanie Ligi Mistrzów z udziałem Roberta Lewandowskiego czekają tysiące polskich kibiców. To właśnie 26 listopada reprezentant Polski może przejść do historii tych rozgrywek, zdobywając w nich setnego gola. FC Barcelona zagra przeciwko Stade Brestois 29. Jeden z polskich youtuberów postanowił przed meczem przeprowadzić symulację meczu. Czy okazała się ona pomyślna dla Lewandowskiego?
Lewandowski przed szansą na przejście do historii futbolu
Wtorkowy wieczór 26 listopada może przejść do historii polskiej piłki nożnej. Właśnie wtedy o godzinie 21:00 rozpocznie się mecz FC Barcelony przeciwko Stade Brestois 29 w ramach fazy ligowej Champions League. Kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski stanie przed szansą zdobycia setnego gola w Lidze Mistrzów. Tej sztuki do tej pory dokonało jedynie dwóch piłkarzy - mowa oczywiście o Leo Messim oraz Cristiano Ronaldo. Do tej dwójki wybitnych strzelców może dołączyć polski piłkarz. Obecnie napastnik "Dumy Katalonii" ma na swoim koncie 99 trafień i tylko jeden gol dzieli go od przejścia do historii.
Lewandowski będzie miał ku temu we wtorek świetną okazję, gdyż rywalami FC Barcelony będzie drużyna zajmująca dopiero 12. miejsce we francuskiej Lique 1, więc to Katalończycy będą ogromnymi faworytami. Ponadto podopieczni Hansiego Flicka zrobią wszystko, by zmazać plamę po wypuszczeniu pewnej wygranej w ostatnim meczu ligowym. W minionej kolejce LaLiga zawodnicy Barcelony prowadzili do 84. minuty 2:0 z Celtą Vigo i wydawało się, że spokojnie utrzymają do końca starcia prowadzenie.
Jednak koszmarne błędy w obronie sprawiły, że zawodnicy trenowani przez niemieckiego szkoleniowca straciła dwa gole i musiała zadowolić się tylko z jednego punktu. Youtuber znany w sieci jako EmkaTeam Games
postanowił dokonać symulacji wieczornego pojedynku z Ligi Mistrzów w grze EA Sports FC 25. Czy popularny "Lewy" zdobył swoją upragnioną setną bramkę?
FC Barcelona zgodnie z przewidywaniami szybko przejęła inicjatywę w meczu i niechętnie oddawała piłkę rywalom. Kataloński futbol polegający na jak najdłuższym posiadaniu piłki głównie na połowie przeciwnika szybko przyniósł skutek. Już w 10. minucie świetne podanie otrzymał Lewandowski i pomimo pilnowania przez dwóch obrońców, oddał kapitalny strzał z pierwszej piłki i mocnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Gdyby ten mecz odbywał się w rzeczywistości, moglibyśmy mówić o setnym trafieniu Polaka w Lidze Mistrzów.
W dalszych fragmentach spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Podopieczni Flicka nadal dominowali rywala, nie dając francuskiej drużynie większych szans na rozwinięcie skrzydeł. Ofensywna gra przyniosła po raz kolejny skutek w 27. minucie. Lewandowski znalazł wbiegającego w pole karne Pedriego, zagrał do niego futbolówkę, a ten pewnym i mocnym strzałem dał drugiego gola "Blaugranie". Tym samym Polak do gola dorzucił asystę, stając się jednoznacznym bohaterem meczu. Dwubramkowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej części gry.
Po zmianie stron tempo meczu nieco opadło, a Barcelona oddała odrobinę inicjatywy przedstawicielowi ligi francuskiej. W drugiej połowie padła tylko jedna bramka. Jej autorem po efektownym strzale z dystansu był Dani Olmo. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem FC Barcelony 3:0, a Lewandowski dołożył gola i asystę. Taki scenariusz we wtorkowy wieczór zadowoliłby wiele tysięcy polskich kibiców.