Reklama

MSI 2022: Wyniki fazy grupowej

​Za nami pierwszy etap Mid-Season Invitationala 2022 w League of Legends. Najlepsze drużyny z większości regionów spotkały się na międzynarodowej scenie i od ponad tygodnia walczą o tytuł najsilniejszej ekipy na świecie. Na polu bitwy zostało już tylko sześć organizacji.

Wyniki fazy grupowej

MSI 2022 dzieli się na trzy etapy - fazę grupową, fazę Rumble oraz playoffy. W pierwszym, zakończonym w miniony weekend etapie drużyny podzielono na trzy grupy. Wewnątrz grupy A i B obejrzeliśmy podwójne Round Robin, a w grupie C poczwórne Round Robin ze względu na mniejszą ilość drużyn.

Wszystkie mecze rozegrano w formacie BO1. Celem pierwszego etapu było wyłonienie dwóch najlepszych drużyn z każdej grupy. Łącznie sześć organizacji awansowało do etapu Rumble. Sytuacja w grupach po zakończeniu wszystkich meczów prezentuje się następująco:

Reklama

Grupa A:

  1. T1 (6-0)
  2. Saigon Buffalo (4-2)
  3. DetonatioN FocusMe (1-5)
  4. Team Aze (1-5)

Grupa B:

  1. Royal Never Give Up (6-0)
  2. PSG Talon (3-3)
  3. RED Canids (2-4)
  4. Istanbul Wildcats (1-5)

Grupa C:

  1. G2 Esports (8-0)
  2. Evil Geniuses (4-4)
  3. ORDER (0-8)

Wyścig trzech koni?

Już po samych wynikach możecie prawdopodobnie stwierdzić, że nie był to najbardziej emocjonujący etap w historii Mid-Season Invitationala. Pikanterii rywalizacji dodały jedynie kontrowersje związane z pingiem na turnieju oraz zmuszeniu RNG do rozegrania trzech dodatkowych meczów BO1. Z każdym kolejnym dniem ekscytacja jednak stopniowo malała, kiedy stało się jasne, że w fazie grupowej nie ma miejsca na żadne niespodzianki.

Po szybkim spojrzeniu na sytuację w grupach błyskawicznie w oczy rzuca się fakt, że trójka faworytów pozostaje niepokonana. T1, RNG i G2 stoją na szczycie swoich grup z okrągłym zerem w miejscu porażek. Pierwszy etap zdaje się potwierdzać przypuszczenia o walce pomiędzy trzema głównymi regionami esportowej sceny League of Legends.

Trudno było oczekiwać czegoś innego po T1 i RNG. Drużyna Fakera ma za sobą sezon 18-0, zwycięstwo w playoffach i do tego gra na własnej ziemi. Koreańscy fani nawet w fazie grupowej wypełniali wszystkie miejsca, żeby dopingować swoją ulubioną drużynę. Na razie nie wydarzyło się nic, co mogłoby wzbudzić jakiekolwiek wątpliwości względem T1. Jest to wciąż drużyna ze świetnym macro, pełna utalentowanych graczy i napędzana przed wiernych fanów.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku RNG. Reprezentanci Chin nie przyjechali niestety na ten turniej do Korei i rozgrywają go ze swojego gaming house’u, pod czujnym okiem przedstawicieli Riotu. Chociaż na początku playoffów LPL mogli nie wydawać się głównym faworytem do wygrania biletu na tegorocznego MSI, udowodnili niedowiarkom swoje możliwości i formę próbują przypieczętować tytułem na międzynarodowym turnieju.

Jak słusznie zauważył podczas ostatniego odcinka podcastu Summoning Insight MonteCristo, można śmiało założyć, że azjatyckie drużyny zatrzymały wszystkie swoje asy w rękawach. Do tej pory drafty RNG i T1 wyglądały bardzo standardowo i nikt nie próbował mocno odbiegać od postaci, które zostały uznane za najsilniejsze przez większość graczy i analityków. Trudno uwierzyć, żeby drużyny podstawione pod ścianą nie miały wyciągnąć czegoś mniej oczywistego, co może odwrócić losy gry. W szczególności w BO5 możemy doczekać się kilku niespodzianek.

Jeszcze ciekawiej prezentuje się sytuacja G2 Esports. T1 i RNG mieli bowiem przed sobą stosunkowo łatwe zadanie. RNG zagrało co prawda trzy dodatkowe spotkania, ale ich rywale nie byli trudni do pokonania i zgodnie z przewidywaniami większości ekspertów, nie okazali się wielkim wyzwaniem. G2 Esports tym razem musiało mierzyć się z reprezentantem czwartego, głównego regionu.

EG może nie zapowiadać się na zwycięzcę tego turnieju, ale bez wątpienia byli większym zagrożeniem niż drużyny z mniejszych regionów. Gdyby tego było mało, na pokonanie G2 Esports mieli aż cztery szanse. Raz byli co prawda bardzo bliscy zwycięstwa, ale fakt, że reprezentanci LEC wyszli z tej grupy z wynikiem 8-0 powinien napawać optymizmem fanów europejskiego League of Legends.

Faza grupowa była oczywiście tylko rozgrzewką. W kolejnym etapie zostajemy co prawda w formacie BO1, ale zobaczymy już bezpośrednie spotkania pomiędzy najlepszymi drużynami tego turnieju. MSI 2022 powraca w piątek, 20 maja o 10:00.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: MSI 2022 | League of Legends
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy