PGL Major 2024 - GamerLegion z porażką. Przed Snaxem jeszcze jedna szansa
Powoli dobiegamy do końca fazy otwarcia trwających mistrzostw PGL Major Copenhagen 2024 w grze Counter-Strike 2. Europejska formacja GamerLegion w składzie z Januszem "Snaxem" Pogorzelskim po porażce z tureckim Eternal Fire stanie przed jeszcze jedną - ostateczną szansą na awans do właściwej części rozgrywek.
We wtorkowe popołudnie rozegrany został ważny mecz dla fanów CS’a w kraju nad Wisłą. GamerLegion, które legitymowało się bilansem 2 zwycięstw i 1 porażki przystąpiło do walki o bezpośredni awans do najważniejszej części PGL Major 2024, pierwszego turnieju najwyższej rangi w Counter-Strike 2.
Naprzeciw europejskiej ekipy stanęło silne tureckie Eternal Fire. Spotkanie rozgrywane było w formacie Best of 3, a więc do dwóch zwycięskich map. Pierwsza odsłona starcia miała miejsce na Overpassie, mapie wybranej przez GamerLegion. Już od samego początku drużyna w składzie ze "Snaxem" zademonstrowała kapitalną formę. GL w żadnym momencie rozgrywki nie dopuściło Eternal Fire do głosu.
Pierwsza połówka mapy padła łupem GL w stosunku rund 10 do 2. Po zmianie stron wystarczyło więc postawić kropkę nad i, co też finalnie się stało. Turecka ekipa na Overpassie zapisała na swoim koncie jedynie... cztery rundy. Najjaśniej świecącym punktem pierwszej odsłony był nie kto inny, jak sam Janusz Pogorzelski, notując 17 zabójstw przy zaledwie 11 śmierciach.
Obrót sprawy i swoista rehabilitacja ze strony Eternal Fire miała miejsce na Inferno, drugiej mapie tego meczu. Ekipa "Xantaresa" dobrze weszła w tę część rywalizacji, notując zabójstwo za zabójstwem i kolejno dopisując cenne oczka na swoje konto. Tym razem to EF rozbiło swoich rywali i to silnym akcentem 13 do 2.
Wtedy stało się już jasne, że będziemy w meczu o awans obserwować trzecią mapę. Padło na często grane podczas PGL Major 2024 Vertigo. Od samego początku można było wyczuć napiętą atmosferę ze strony obu drużyn - stawka rosła z rundy na rundę. Nerwowe akcje przeplatane były tymi brawurowymi, które wywoływały sporo emocji wśród zgromadzonej na Twitchu widowni.
Pierwsza połowa rywalizacji na Vertigo była bardzo zacięta. Przed zmianą stron Eternal Fire prowadziło 7 do 5. Ekipa "Snaxa" lepiej weszła w drugą połówkę, zaliczając kilka naprawdę udanych rund. Niestety sama końcówka należała już do tureckiej formacji, która rzutem na taśmę dopisała tę mapę i tym samym cały mecz na swoje konto.