Reklama

​Ponad 100 graczy PUBG aresztowanych. Tak zakończył się nielegalny turniej

Policja w Bangladeszu aresztowała 108 graczy, którzy urządzili sobie zawody w grze PUBG Mobile. W kraju ze stolicą w Dhaka tytuł ten jest zakazany przez rządzących.

Nalot służb mundurowych miał miejsce 20 lipca bieżącego roku w okolicach ośrodka Chuadanga. Policja dostała anonimową informację mówiącą o tym, że ogromne rzesze nastolatków przybyły do tego miasta, by rozegrać turniej w grze PUBG.

Funkcjonariusze aresztowali 108 osób. Według raportu policji znaczna większość to uczniowie i studenci. 24 uczestników wydarzenia spotkało się już z dwudniową odsiadką w celi. W przypadku pozostałych następuje weryfikacja wieku. Każdy, kto osiągnął 18 rok życia również trafi najprawdopodobniej za kratki.

Reklama

 Ponad rok temu w Bangladeszu wprowadzono kilka restrykcji uderzających w sektor rozrywki i gier wideo. Zakazano korzystanie z kilku aplikacji, wśród których znalazł się popularny wśród młodzieży TikTok i dwa esportowe tytuły - Free Fire oraz wspominany PUBG.

Sąd twierdził wówczas, że aplikacje te są destrukcyjne dla dzieci i młodzieży, a wdrażane restrykcje mają uchronić ich przed moralną i społeczną degradacją oraz mają przysłużyć się w zapobieganiu uzależnieniom.

Nielegalnie organizowany turniej to jednak żywy przykład na to, że obywatele usilnie starają się szukać środków kompromisu, niekoniecznie zgodnie z aktualną linią prawa funkcjonującego w Bangladeszu.

Warto wspomnieć jeszcze, że restrykcje wobec popularnej strzelanki z gatunku battle royale, a więc PUBGwprowadzono także w Afganistanie. Talibowie po przejęciu władzy w ubiegłym roku z sukcesem wdrażają politykę, której celem jest kontrolowanie wielu aktywności obywateli.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: PUBG
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy