Popularny streamer odrzuci wielomilionową ofertę Kicka?
W ubiegłym roku ekscentryczny streamer Felix "xQc" Lengyel podpisał lukratywny kontrakt z platformową streamerską Kick. Szacuje się, że na tym przedsięwzięciu Kanadyjczyk mógł zarobić prawdziwą fortunę. Dalsza jego współpraca z tym podmiotem stoi jednak pod sporym znakiem zapytania.
Kick mocniej na rynek streamerski wszedł w samej końcówce 2022 roku. "Zielona platforma" już od samego początku jawiła się na tą przyjaźniejszą przede wszystkim dla nowych twórców, oferując atrakcyjne zarobki z subskrypcji. W skrócie rzecz ujmując właściciele Kicka hojniej dzielą się przychodami ze swoimi streamerami niż ma to miejsce na konkurencyjnym Twitchu.
Oprócz tego Kick, będący własnością kryptowalutowego kasyna Stake, był w stanie przyciągnąć pod swoją banderę wielu znanych i dużych streamerów. Na Kicku zagościł arcymistrz szachowy Hikaru Nakamura czy też kontrowersyjna celebrytka Kaitlyn "Amouranth" Siragusa.
Prawdopodobnie jednak najgłośniejszym echem w świecie streamingu odbił się transfer na linii Felix "xQc" Lengyel - Kick. Charyzmatyczny Kanadyjczyk, jako jedna z największych gwiazd tej branży, podpisała w ubiegłym roku lukratywny kontrakt z platformą, opiewający na zawrotną kwotę... 100 milionów dolarów.
Podczas najnowszej transmisji "xQc" miał okazję odpowiedzieć na najbardziej nurtujące pytania jego fanów. Wśród pytań pojawiło się zagadnienie związane z tym, czy streamer zechce przedłużyć umowę z Kickiem. "Nie wiem, jak będzie wyglądać przyszłość. Nie będę jej osładzał, nie dam Wam fałszywej odpowiedzi, szczerze mówiąc, nie wiem nawet, co będzie w przyszłym tygodniu" - przyznał gwiazdor.