Reklama

Popularny streamer uderza w Twitcha. Ciemne chmury nad platformą?

Niegdyś największy streamer na Twitchu i legenda tego portalu nie przebiera w środkach. Tyler "Ninja" Blevins postanowił wymierzyć w kierunku serwisu kilka ciężkich dział. O co poszło?

Ninja to amerykański streamer, który jeszcze kilka lat temu nie miał sobie równych w branży streamerskiej. Twórca nadawał w dużej mierze z gry Fortnite, a jego poczynania śledziły na żywo dziesiątki tysięcy osób. Blevins bardzo szybko stał się gwiazdą światowego formatu - do tej pory jest to najpopularniejszy na Twitchu streamer pod względem liczby obserwujących (zawrotne 18,5 mln).

W przekroju ostatnich miesięcy Ninja zmienił nieco styl prowadzenia swojej kariery, stawiając przy tym na różnorodność. Amerykanin wykroczył bowiem poza platformę Twitch i regularnie zaczął nadawać także w serwisach: YouTube, TikTok, Instagram, a nawet Kick.com.

Reklama

Teraz postanowił wytoczyć ciężkie działa w kierunku Twitcha, serwisu należącego do grupy Amazon. Od bardzo dawna wiadomo, że portal ten niezbyt przychylnie patrzy na twórców, którzy swoje kariery streamerskie rozwijają w konkurencyjnych serwisach. Według Ninjy trend ten powinien się zmienić. Popularna gwiazda w branży głośno zaapelowała o "oddanie władzy twórcom".

W ostatnim czasie zaobserwować można dosyć ciekawe zjawisko. Spora rzesza twórców opuściła pokład Twitcha na rzecz wspomnianego chociażby Kicka. Na tej drugiej platformie warunki nadawania i monetyzacji mają być atrakcyjniejsze i bardziej sprzyjające mniejszym twórcom.

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Twitch
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy